Image default
Skanseny

Chabówka – miejsce, gdzie zatrzymał się czas

Zawsze, gdy dopada mnie depresja, w tym miejscu łapię drugi oddech. Za każdym razem, kiedy przekraczam bramy tego obiektu mam dreszcze i uczucie pokory. Tutaj historia się zatrzymała, tutaj jest życie i walka. Tutaj są żywioły – ogień i woda w harmonicznym tańcu. Tutaj jest moc i potęga. Tutaj dobro ze złem zwycięża. Jesteście ciekawi o czym mowa? Zapraszam… 

W tym miejscu jest magia, siły nad przyrodzone. Ludzie pracujący tu żyją w innym świecie, w innej rzeczywistości. Tutaj człowiek czuje się malutki, ale to nie przeraża. To tutaj stal ożywa. Już sam Julian Tuwim pisał o tym, co chcę wam pokazać. Jadąc z Krakowa do Zakopanego autobusem zapewne nie jeden z Was widział z wiaduktu to miejsce. Jadąc pociągiem nawet dwa razy przejeżdża się obok. Na stacji nieopodal pociągi zmieniają kierunek jazdy.

Chabówka, a dokładnie Skansen w Chabówce to jedno z tych miejsc gdzie historia się zatrzymała. Gdzie trwa walka, by najwspanialsze maszyny jeżdżące po torach mogły istnieć dalej i być natchnieniem dla kolejnych pokoleń. Jak już wspomniałem, Julian Tuwim w wierszu Lokomotywa pisał:

Stoi na stacji lokomotywa,

Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:

Tłusta oliwa.

Tak naprawdę pierwsze wersy sporo opisują o lokomotywie parowej, ale jak się człowiek przyjrzy to tej ciężkości nie widać. Zacznijmy zwiedzanie od wejścia. Tutaj przy wejściu do skansenu czeka na nas punkt z biletami (w okresie letnim) i punkt z przekąskami i pamiątkami.

20150901_142104

Poza sezonem wakacyjnym bilety kupimy w budynku głównym, który jest także hotelem. Urządzona w nim kasa przypomina nam kasę dworcową. Mamy tutaj także wiele ciekawych eksponatów.

Bilety nie są szczególnie drogie – 4 zł ulgowy, 8 zł normalny. Bilet uprawniający do robienia zdjęć kosztuje 10 lub 20 zł (nie pamiętam dokładnie). Nawet jeśli robicie zdjęcia za pomocą telefonu, to proszę wykupcie bilet foto. Dlaczego? Zobaczycie sami poniżej. Skansen utrzymuje się głownie z biletów i przejazdów pociągów retro. To z tych wpłat pracujący tam ludzie robią cuda, by przywrócić blask dawnym pociągom.

Zwiedzanie zaczniemy od lokomotyw parowych, których na terenie skansenu jest ponad 50 sztuk, z czego 5 sprawnych i działających. Pierwszy parowóz, jaki chcę wam pokazać, to OL12 – popularnie zwany Olkiem. Lokomotywa ta w 2012 roku obchodziła swoje setne urodziny. Jest to obecnie najstarsza działająca w Polsce lokomotywa parowa. Z tego co pamiętam, to na świecie także jedna z najstarszych.

Lokomotywa ta w 1993 roku została przywrócona do pełnej sprawności w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego w Pile.

I pomyśleć, że ten piękny parowóz mógł nigdy więcej nie wyjechać na szlak. Dzięki walce pasjonatów i miłośników kolei został odremontowany i przeżywa drugą młodość. Mimo swych 103 lat, daje z siebie wszystko jak w wierszu Tuwima.

Stoi i sapie, dyszy i dmucha,

Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:

Uch – jak gorąco!

Puff – jak gorąco!

Uff – jak gorąco!

(…)

Wagony do niej podoczepiali

Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali,

I pełno ludzi w każdym wagonie,

I tutaj przejdziemy do wagonów osobowych. Możemy zobaczyć wagon wyprodukowany w 1893r. Jest to najstarszy wagon osobowy czteroosiowy w Polsce. Mamy tutaj także wagony klasy 3, 2 i 1 z różnych epok. W skansenie znajduje się też wagon kuszetka oraz wagon salonka, który służył dygnitarzom z PRL.

Wagony są rozmieszczone w kilku miejscach skansenu. Te, które są używane i jeżdżą z pociągami retro ,mają ważne badania stoją bliżej wejścia skansenu.

Bardzo ciekawym eksponatem jest salonka „Gierka”.

IMG_0381

 To w niej Edward Gierek jeżdżąc po Polsce kierował państwem, a miał do swej dyspozycji pełen wygód wagon, który posiadał miejsca sypialne, prysznic, salę konferencyjną. (Przepraszam za brak większej ilości zdjęć, ale to zdjęcia archiwalne. Udało mi się przypadkiem kiedyś zwiedzić ten wagon. Niestety jest on zamkniętym eksponatem.)

Także inne wagony można zobaczyć od środka.

Po wagonach osobowych czas na tabor towarowy. Tutaj także jest wiele perełek.

A w jednym krowy, a w drugim konie,

A w trzecim siedzą same grubasy,

Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy,

A czwarty wagon pełen bananów,

A w piątym stoi sześć fortepianów,

W szóstym armata – o! jaka wielka!

Pod każdym kołem żelazna belka!

W siódmym dębowe stoły i szafy,

W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy,

W dziewiątym – same tuczone świnie,

W dziesiątym – kufry, paki i skrzynie,

A tych wagonów jest ze czterdzieści,

Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.

Wagony tutejsze są z różnych epok. Są tutaj wagony do przewozu paliw, towarów sypkich, zwierząt i nie tylko.

Skansen w swoich zbiorach posiada także tabor specjalny, jak np. wagony do odśnieżania.

Skansen także posiada własny dźwig kolejowy.

IMG_2881

Ale muzeum zdominowały głównie parowozy. Mamy tutaj duże lokomotywy parowe, które prowadziły składy towarowe.

Parowozy używane do pociągów pasażerskich.

Są też małe lokomotywy manewrowe i nie tylko.

Kolekcja robi naprawdę duże wrażenie.

Same parowozy są ustawione po całym skansenie – jedne na podestach, inne w alejkach.

Alejki po brzegi wypełnione historią, a każda z tych lokomotyw mogłaby opowiedzieć wiele o tym co się działo w Polsce.

Nie tylko same eksponaty tutaj królują. Co roku, w ostatni weekend sierpnia, zjeżdżają się tutaj lokomotywy parowe. Tradycja ta sięga 2005 roku, a w tym odbyła się jubileuszowa X Parowozojazda. Podczas tej imprezy Skansen ożywa, wypełnia się magią. Te wielkie i niezgrabne z pozoru maszyny jakby unosiły się nad torami, ale te bestie zakute w stal trzeba nakarmić i napoić. Skansen jest wyposażony w odpowiednia infrastrukturę do napełniania wodą…

IMG_0358

…czy napełniania tendrów węglem.

IMG_2889

Nakarmione i napojone…

…pozują do zdjęć i cieszą przybyłych widzów. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się zrobić relację z Parowozojazdy lub z Wolsztyńskiej Majówki. Skansen posiada nie tylko eksponaty trakcji parowej, ale także trakcji spalinowej. Mamy tutaj kolekcję spalinowych lokomotyw manewrowych.

W posiadaniu muzeum są także sprawne eksponaty, jak SP42 (Kociołek). Jest to lokomotywa wyposażona w kocioł parowy, służący do ogrzewania wagonów pasażerskich…

…oraz spalinowy wagon pasażerski SN61.

 

W muzeum także są lokomotywy elektryczne.

Lokomotywa EP03-01 jest jedną z dwóch sprawnych elektrowozów. Mnie udało się zrobić jej kilka zdjęć, a prezentowane poniżej zdjęcie jest jednym z moich najlepszych jakie wykonałem

IMG_5225_6_7bw

Druga to EU06-01, której nie mam na zdjęciu.

To co widzicie to front skansenu. Na tyłach jest sporo taboru, który w tej starej parowozowni poddawany jest renowacji.

20150901_130933

Na tyłach czekają na swój lepszy los takie perełki jak Elektrowóz EP02-07.

To bardzo ciekawy elektrowóz oczekujący na czasy, kiedy znajdą się fundusze na jego renowację. Udało mi się zrobić kilka zdjęć w środku.

Towarowa lokomotywa ST43.

Tabor, który także czeka swych lepszych dni.

Stąd teraz wiecie, dlaczego nawet jeśli robicie zdjęcia telefonem, warto zapłacić za bilet fotograficzny, gdyż z tych pieniędzy prowadzone są pracy renowacyjne. Cały skansen warto zwiedzić wielokrotnie. Stare powiedzenie mówi, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, z muzeum kolejnictwa w Chabówce jest podobnie, tutaj ciągle się coś dzieje i zmienia. Przykładem są eksponaty maszyn parowych, silników czy podzespołów używanych w wagonach, lokomotywach i nie tylko.

Na terenie Skansenu można sobie zamówić niezapomnianą imprezę firmową, zorganizować wycieczkę szkolną, przejazdy retro. Jest miejsce, gdzie można zapalić sobie grilla i zrobić piknik rodzinny.

Ja jestem bardzo oczarowany tym miejscem, tak samo jak Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Te dwa miejsca często odwiedzam, jak nie mogę sobie dać rady z depresją. Pobyt w Chabówce daje mi bardzo wiele. Pomaga się pozbierać i daje energię do dalszego działania. Towarzystwo kolei i jej historii powoduje, że choć na chwilę mogę oderwać się od smutnej rzeczywistości, jaka mnie otacza. Tutaj czuje się życie w każdej śrubce, w każdym calu odbywa się walka dobra ze złem. Ludzie, którzy tu pracują są pełni pasji i traktują swoją pracę wyjątkowo. Tabor, który znajduje się w Skansenie traktują jak własne dzieci. Choć czasem te dzieci wyglądają na zaniedbane, to nie jest to przez brak chęci, tylko brak czasu i niedobór środków finansowych oraz rąk do pracy. Od kilku lat Skansen z roku na rok pięknieje. Coraz więcej ludzi go odwiedza, a wakacyjne weekendowe pociągi retro cieszą się wielką popularnością. Muzeum zaczyna odżywać po latach zastoju i to się czuje. Zapraszam Was serdecznie do odwiedzenia Skansenu. Na koniec krótki filmik z manewrów podczas mojej ostatniej wizyty, zaraz po jubileuszowej X Parowozojeździe.

Kiedyś Anna Jantar śpiewała, że „Nic nie może wiecznie trwać”, a pod kapslem Tymbarka znalazłem to.

20150901_134916-01

Dochodzę do wniosku, że dopóki żyją ludzie z pasją i robią to, co kochają, to te wszystkie eksponaty, które widzieliście powyżej, a także czynny tabor, będzie trwał wiecznie i cieszył kolejne pokolenia.

Jak dojechać:

Autobusem:

  • Szwagropol z Krakowa, Nowego Targu, Zakopanego
  • Majer Bus/ Maxbus jak powyżej
  • z Wrocławia dojedziecie dzięki PKS Jelenia Góra
  • z Warszawy, Kielc, Krakowa dzięki PKS Polonus
  • z Bydgoszczy Nadgoplańską Komunikacją Autobusową
  • A.D EuroTrans z Ustki, Bydgoszczy, Torunia, Włocławka, Łodzi , Słupska, Gdańska, Gdyni, Sopotu, Katowic
  • Arrivą z Kołobrzegu, Poznania
  • Telesforem jak powyżej

Koleją z Krakowa dzięki:

  • PKP Intercity
  • Przewozy Regionalne

Zapraszam serdecznie, bo naprawdę warto choć raz w życiu zobaczyć ten piękny skansen.

Zdjęcia zostały wykonane za pomocą lustrzanek Canon oraz smartfona Samsung Galaxy S6. Tekst powstał na testowanym przeze mnie laptopie Asus TF 303 Cl ( S6 i laptopie przeczytacie na łamach mojego bloga technologicznego potrzebujeto.pl)

Na stronie Parowozy.pl znajdziecie więcej historycznych informacji oraz aktualny rozkład jazdy pociągów retro.

Polecam

Stanisław | Okazje Podróznika