O tym jak dźwięk jest ważny i buduje zaangażowanie wiedzą wszyscy kinomanii i nie tylko…
Jakby spojrzeć na moje życie to przez zdecydowaną jego większość przez moje ręce przeszło wiele par słuchawek oraz mikrofonów. Będąc DJ-em, to było moje narzędzie pracy, które wraz z moim rozwojem ewoluowało. Z zazdrością patrzyłem, jak coraz więcej znajomych korzysta z systemów bezprzewodowych. DJ-em jeszcze bywam, ale z mikrofonami się nie rozstałem. Dziś używam innych mikrofonów, ale dopiero Saramonic Blink Me B2 uwolnił mnie od kabli…
Saramonic Blink Me B2 – opakowanie i jego zawartość
Zestaw tych mikrofonów przychodzi w gustownym tekturowym pudełku, w którym po otwarciu naszym oczom ukazuje się sztywny case, który chroni zawartość.
Sam case jest naprawdę solidny i chroni nie tylko przed zgnieceniem zawartości, ale także przed wilgocią czy przypadkowym zachlapaniem.
Po otwarciu mamy dostęp do akcesorii oraz naszego zestawu Blink Me B2
Jak widzicie, do zestawu została dołączona solidna porcja mocowań, co w przypadku konkurencji nie jest takie oczywiste.
Zawartość zestawu Saramonic Blink ME B2:
- Dwa nadajniki (bezprzewodowe mikrofony krawatowe)
- Odbiornik (HUB, ładowarka, odbiornik sygnału)
- Dwa klipsy magnetyczne
- Magnetyczny klips z zimną stopką
- Cztery pastylki magnetyczne do montażu mikrofonów na ubraniu
- Dwa „deadcat-y” – pop filtry
- Kable TRS do połączenia odbiornika z kamerą
- Kabel USB-C służący do ładowania oraz komunikacji HUB – komputer
- Dwie folie ochronne na wyświetlacze
- Uchwyt na telefon z zimną stopką
Jak widać spory zestaw, pozwalający na zamontowanie praktycznie wszędzie mikrofonów, oraz przez szereg wyjść z odbiornika do podłączenia z rekorderem czy kamerą bądź z telefonem.
Saramonic Blink ME B2 – wygląd zewnętrzny mikrofonów i odbiornika
Mam wrażenie, że przy projektowaniu tego zestawu inżynierowie Saramonic-a konsultowali się z projektantami mody, oraz artystami. Biorąc od ręki mikrofony zwykle mamy do czynienia z nudnym prostopadłościennym kształtem, który albo przypinamy do ubrania, albo trzymamy w ręku. Do tego mikrofony krawatowe zwykle są robione jak najmniejsze, aby ukryć je przed widownią. Tutaj jest zupełnie odwrotnie… ale o tym w dalszej części tekstu
Po wyjęciu z pudełka mamy taki widok
Jak widzicie, do odbiornika magnetycznie przyczepione są dwa okrągłe mikrofony.
Jak widać mikrofony różnią się od klasycznych konstrukcji Saramonic-a, czy też konkurencji.
Stacja bazowa (odbiornik) wyposażona jest w dotykowy wyświetlacz 0,93 cala, którym operator nagrania może sterować naszymi mikrofonami. Może zwiększyć lub zmniejszyć czułość mikrofonów, oraz nadzorować jakość nagrywanego dźwięku po podłączeniu do zestawu słuchawek. Skoro jesteśmy przy gniazdach, to nasz odbiornik jest wyposażony w dwa gniazda mini Jack 3.5 mm (wyjście liniowe, oraz słuchawkowe) oraz USB – C do ładowania, oraz transmisji danych.
Natomiast z drugiej strony mamy trzy przyciski (włącznik oraz przyciszanie i podgłaśnianie), które można programować za pomocą dedykowanej aplikacji
Odbiornik możemy zamontować na kamerze, dzięki dedykowanemu klipsowi
Klips ten ma specjalny wcięcie, w którym mieszczę się styki ładujące mikrofony oraz do transmisji danych z mikrofonów. Pod spodem jest zimna stopka z regulowaną blokadą
Same mikrofony, mają okrągły kształt i z przodu duży jasny i czytelny wyświetlacz.
Na którym możemy wyświetlić sobie potrzebne dane jak powyżej,lub tak jak poniżej dowolną grafikę, logotyp, lub co tylko chcemy pokazać
Z boku mikrofony posiadają dwa przyciski w tym jeden dolny programowalny.
Górna część mikrofonu to sam mikrofon, który rejestruje dźwięki. Do niego możemy przyczepić pop filtr zwany „deadcat-em”
A tak wygląda mikrofon z „futerkiem”
Z tyłu mamy złącza pinowe, które służą doładowania, oraz przesyłu danych.
Co ciekawe mikrofony są wyposażone w magnesy i można je powieść np na lodówce.
Albo dzięki dedykowanym klipsom do ubrania
Jeśli nie mamy na ubraniu miejsca do przypięcia klipsa, to możemy użyć dedykowanych pastylek, które umieszczamy na pod ubraniem. Dzięki tym pastylkom ubranie nasze nie wygląda na zmięte a sam mikrofon staje się elementem dekoracyjnym
Saramonic Blink Me B2 – użytkowanie
Testowane przeze mnie mikrofony Saramonic Blink Me B2 pokazały mi zupełnie nową perspektywę tworzenia treści.
Całe życie byłem ograniczony kablami, czy mikrofonami kierunkowymi, które sporo ograniczały, a i jakość, mimo że lepsza od standardowych mikrofonów musiała być korygowana w post produkcji, aby usunąć zakłócenia.
Saramonic Blink Me B2 działają na częstotliwości 2,4 GHz, dzięki temu jak podaje producent, można się oddalić od odbiornika do 100 m, jednakże w trakcie testów, oddaliłem się na maksymalnie 50 metrów, gdzie dzielił mnie ściany i oraz inne zakłócenia w postaci sieci WiFi działających w paśmie 2,4 GHz.
Ale jeśli nawet doszłoby do zerwania połączenia, to mamy wbudowaną pamięć, która może pomieścić do 22 godzin nagrań audio w jakości 16- bitowej lub do 16 godzin w jakości 24 bitowej. Powiem szczerze, czasem to ratuje życie i bardzo ułatwia postprodukcję.
Saramonic Blink Me B2 został także wyposażony w bardzo przydatną funkcję, czyli w redukcję szumu, która jak zobaczycie na filmie bardzo dobrze sobie radzi z redukcją hałasu.
Mikrofony mają wbudowane baterie, które dość dobrze trzymają, dzięki temu można sobie nagrać materiał i jeszcze będzie mocy. Odbiornik posiada baterię, która starcza do 24h oraz nadajniki do 8 godzin. Podczas moich testów, wyniki były porównywalne, jednak co do odbiornika, to przez to, że jest on także ładowarką i dzieli się swoją energią z mikrofonami. Ponadto czas działania baterii od odległości nadajnika do odbiornika.
Ogólnie czas pracy na bateriach jest naprawdę przyzwoity i pozwala na naprawdę bezstresową pracę.
Saramonic Blink Me B2 – przesył danych i sterowanie
Zestaw mikrofonów krawatowych z racji posiadanej pamięci mają możliwość przesyłu danych do komputera, czy wysłać montażyści. Bardzo dobrym udogodnieniem jest to, że nie potrzeba specjalnego oprogramowania do ściągania plików, tylko po podłączeniu huba (odbiornika) pojawia się nam dwa dodatkowe dyski (tak jak po podłączeniu pendrive-a) w razie „w” można też te mikrofony wykorzystać jako pendrive, ale wtedy mamy tylko 8 GB do dyspozycji w każdym mikrofonie.
Dodatkowo Saramonic ma dedykowaną aplikację dla Androida i iOS
Saramonic Blink Me B2 – video test
Zapraszam do zobaczenia wideo recenzji
Saramonic Blink Me B2 – podumowanie
Podsumowując zestaw mikrofonowy Saramonic Blink Me B2 to idealna propozycja dla każdego vlogera, czy podcastera, a także każdy, kto nagrywa materiały czy to szkoleniowe, czy to promocyjne.
Zestaw ten zmienił moją pracę o 180 stopni, odzyskałem wolność i nic mnie nie trzyma. Mogę w końcu przeprowadzać spokojnie wywiady, oraz mogę nagrywać w ruchu.
Koszt prezentowanego zestawu to około 1400 zł, i muszę powiedzieć, że za tę kwotę dostajemy naprawdę fajne urządzenie, które będzie pomocne w naszej pracy..
Aplikacja Saramonic Blink Me B2
Zapisz się do newslettera
Zaobserwuj mnie na…
Skoro dotrwałeś do tego momentu, to może zainteresuje cię ten wpis: NIewódka… Czyli co?
Polecam i zapraszam
Stanisław | Okazje Podróżnika
