Samsung Galaxy S9+ Galeria Zdjęć
Na pierwszy ogień pójdą fotki jedzenia. Jak dobrze wiecie mój ulubiony temat po podróżach i technologii. Poniższe zdjęcie jest wykonane w miejscu, gdzie warunki oświetleniowe nie należały do najlepszych. Tak naprawdę było ciemno, a jednak S9+ poradził sobie bardzo dobrze.
Kolejne zdjęcie wykonane jest na zewnątrz przy dobrych warunkach oświetleniowych. Jak przyjrzymy się, to znajdziemy drobne różnice pomiędzy powyższym zdjęciem a poniższym. Nie chodzi mi tu o zawartość talerza, a o jakość fotografii. Tutaj muszę przyznać, że Galaxy S dziewiątej generacji naprawdę mnie zaskoczył. Jednak pamiętajmy o tym, że to jest zdjęcie telefonem.
Kolejne zdjęcie wykonane jest przy znacznie lepszych warunkach oświetleniowych. Wykonałem je w Kurze, Warszawskim barze z kurczakami (recenzja wkrótce na stronie). Zwróćcie uwagę na szczegóły i zarejestrowane detale.
Prawda, że apetycznie to wygląda? Ok, ale nie o tym sporo szczegółów potrafi uchwycić S9+ przekonałem się, fotografując pszczołę. Zobaczcie sami.
A tu przybliżenie
Ja widząc to, doznałem szoku. Dopiero na komputerze oglądając fotki, zobaczyłem tę ilość detali, jakie uchwycił Samsung .
I znów powiększenie.
Kolejnym elementem w makro, jaki uchwyciłem to prątki kwiatowe. I tu tez byłem w szoku. Zobaczcie sami.
I jak? Poznajecie co to za kwiat? Tak prezentował się dzień wcześniej inny kwiat.
Robią wrażenie te zdjęcia? Myślę, że tak to zobaczcie kolejny trudny dla sprzętu fotograficznego element do zarejestrowania, mianowicie krople wody.
I jeszcze inny kadr.
Zwróćcie tutaj także na rozmycie tła. S9+ naprawdę nie ma sie czego wstydzić. W większości zdjęć zarejestrowanych przeze mnie tło rozmywało się prawie idealnie jak przy naprawdę dobrej klasy aparatach bez lusterkowych czy lustrzankach.
Zdjęcie ziewającego kota w kiepskim oświetleniu? No problem
Słońce zachodzi, powoli zmierzcha się. Takie warunki oświetleniowe powodowały, że zdjęcia uchwycone telefonem nie nadawały się na wyświetlanie na dużym ekranie. Jednak powoli to już przeszłość.
Następny przystanek ciemność. widze ciemność.
Nie powiem, mógłbym zadać Wam pytanie, czym było zrobione to zdjęcie i wielu z Was powiedziałoby, że aparatem, a nie smartfonem.
Jeszcze występuje spory szum na zdjęciach nocnych, ale one już teraz nadają się na duży ekran czy do druku po małej post produkcji. A jak sobie radzi o wschodzie słońca?
Jak widzicie, zdjęcia naprawdę przyzwoicie wyglądają. Tutaj także dobrze działa tryb HDR, który jak dla mnie w Samsungach najmniej ingeruje i najbardziej realistyczny jest.
Zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych w większości smartfonów dobrze się prezentują, jednak S9+ pokazuje ilość szczegółów, jakie rejestruje 12 Mpx matryca.
Podsumowanie
Samsung Galaxy S9+ miał premierę w pierwszym kwartale 2018 roku. Egzemplarz testowy wpadł w moje ręce we wakacje i zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie. Jak zauważyliście drogę, jaką pokonał Samsung od modelu S5, który tak naprawdę dokonał przełomu w fotografii smartfonowej, przebył wzorowo. Każdy nowy model pokonuje kolejne granice. Czekam z utęsknieniem, kiedy pojawi się smartfon z wymienną optyką, bo to będzie wtedy największą rewolucja od czasu pojawienia się aparatu fotograficznego w telefonie. Dodatkowym atutem w S9+ jest bezpieczeństwo, gdzie mamy pokaźny zestaw czujników biometrycznych od czytnika linii papilarnych, poprzez rozpoznanie twarzy (w moim przypadku ryja) po skaner tęczówek. Ciekawe jak będzie wyglądał następca, jednak to melodia przyszłości. Mnie pozostaje Wam jeszcze powiedzieć, iż Samsung Galaxy S9+ spełnia normę IP68 dzieki, której możecie spokojnie używać go na pustyni i w pobliżu wody. Kupując teraz S9+ dostaniecie szereg bonusów od Samsunga, a także możecie wesprzeć dzięki specjalnej aplikacji cele charytatywne. Warto pomyśleć w tym świątecznym okresie nad zakupem Samsunga Galaxy S9+
Chcesz być na bieżąco z nowościami na stronie, przewoźników oraz skorzystać z ciekawych promocji, propozycji wyjazdów? Zapisz się do naszego newslettera.
Pozdrawiam i polecam
Stanisław | Okazje Podróżnika.