Zastanawialiście się kiedyś nad tym, do czego można użyć piwa? Chcecie się dowiedzieć, zapraszam do wpisu o Piwnym … No właśnie o czym?
Przeglądając ostatnio strony internetowe w poszukiwaniu inspiracji do wpisu o Zakopanem, znalazłem coś, co przykuło moją uwagę i zatrzymało mnie z ciekawości. No dobra nie będę was trzymał dłużej w niepewności. Znalazłem coś, o czym już czytałem Piwne SPA w Zakopanem. Nawet nie wiecie, jak się ucieszyłem z tego powodu. Lubię od czasu do czasu spróbować czegoś nowego, więc zabrałem się za lekturę, co to jest i czym się to je (pije).
Piwo
Zanim przejdziemy do opisu Piwnego SPA i co tam zastaniemy, spróbujmy się dowiedzieć czegoś więcej o tym trunku.
Samo piwo jest jednym z najstarszych napojów alkoholowych. Pierwsze wzmianki o jego produkcji i spożywaniu datowane są na 4000 lat przed naszą erą, a wynalezienie piwa przypisuje się Sumerom. Skład pierwszego piwa był dosyć podobny do obecnego. W dawnych czasach do warzenia piwa używano jęczmień, pszenicę oraz orkisz, z biegiem czasu powstawały nawet browary. Najstarszy odkryty browar pochodzi z 3700 r p.n.e. z Egiptu. Choć naukowcy jeszcze się spierają czy czasem najstarsze piwo nie pochodzi z Ameryki, gdzie rdzenni mieszkańcy warzyli piwo na bazie kukurydzy (Chicha) według różnych źródeł, tradycja tego trunku może być datowana nawet 8000 lat p.n.e. Niestety jest to jeszcze nieudokumentowane dostatecznie by to potwierdzić. Chmiel w piwie pojawił się około IX wieku (niestety nie dotarłem do źródła, kiedy dokładnie i kto pierwszy raz dodał chmiel).
Pomimo wielu lat, jakie upłynęły od pierwszej warki piwa na świecie, to do dziś używamy, można powiedzieć pierwotnych składników, czyli:
- jęczmień
- chmiel
- woda
- drożdże
- inne zboża: kukurydza, owies, pszenica, proso, sorgo, ryż.
No dobra zapyta ktoś, kiedy piwo pojawiło się na polskich ziemiach?
Pierwsze wzmianki o rodzimym piwie pochodzą jeszcze sprzed ukształtowania się państwa Polskiego. Swoje piwa warzyły plemiona Słowian i Polan. Co ciekawe do dosładzania używali miodu, który także przyśpieszał fermentację.
No dobra to tyle historii. Mamy 2017 rok i piwo w Polsce przechodzi swoją kolejną młodość. Powstało wiele browarów rzemieślniczych, a przemysł piwny rozwija się doskonale.
Dzięki trendom i pojawieniu się browarów rzemieślniczych oraz craftowych mamy możliwość spróbowania wielu stylów piwnych jak IPA, APA, AIPA, Porter Bałtycki, Lager, Red IPA i inne.
Ok to by było na tyle i można by było się zająć tematem głównym, czyli Piwnym SPA, ale jeszcze kilka słów o tym, czy piwo jest zdrowe, czy nie?
Według różnych badań piwo ma wiele właściwości pro zdrowotnych, pomimo zawierania w sobie alkoholu pomaga w prawidłowej pracy nerek. Chmiel zawarty w piwie pomaga na bezsenność, czy uspokajająco, ponadto ma właściwości pomagające w trawieniu, a niektóre badania wskazują na właściwości przeciw rakowe. Właściwości piwa są jeszcze cały czas badane, ale już teraz wiemy, że od czasu do czasu spożycie piwa nam nie zaszkodzi, a wręcz pomoże naszemu zdrowiu, ale tutaj uwaga:
Spożywanie piwa bez umiaru spowoduje nieodwracalne szkody w naszym organizmie!!!! Nie wolno spożywać piwa zawierającego alkohol przez osoby będące w ciąży.
Prowadzenie pod wpływem alkoholu także jest zakazane. Więc jeśli pijemy piwo, wracamy taksówkami.
Pijmy i korzystajmy z umiarem, z tego trunku, a co z Piwnym SPA?
I tu zaczynamy właściwą część wpisu.
Piwne SPA w Zakopanem
Jak już na początku wspomniałem, lubię nowinki, nowości i ciekawe miejsca, tym bardziej ucieszyłem się że odnalazłem takie miejsce w pobliżu. Od odnalezienia do odwiedzin jednak z braku czasu minęło kilka chwil, tym bardziej cieszy mnie to, że spędziłem tam niezapomnianą chwilę relaksu, którą na pewno powtórzę, ale tym razem nie sam.
Piwne SPA umiejscowiło się w Willa Ślimak, ale aby było łatwiej, to szukajcie ich na mapie pod adresem Krupówki 77, a jak idziecie w ich kierunku, pytajcie o Willę Ślimak lub Witkiewiczówkę.
Lokal SPA mieści się w podziemiach tej Willi, aby się tam dostać, przechodzimy przez furtkę na podwórko.
Po prawej stornie mamy wejście do Willi, a my udajemy się schodkami w dół.
Pierwsze co widzimy po wejściu to recepcja, która jest przyjemnie urządzona i zdradza nam, co nas będzie czekało w postaci różnorakich kosmetyków piwnych i nie tylko, ale o nich dalej napiszę we wpisie.
Po prawej ręce mamy recepcję.
Po lewej mamy przebieralnię oraz toaletę. Zaraz po wejściu wita nas obsługa i pomaga nam w rozeznaniu się w ofercie. Ja wybrałem SPA z kosmetykami piwnymi. Po dopełnieniu formalności dostajemy komplet firmowy składający się z bielizny jednorazowej, klapek jednorazowych i szlafroka, oraz ręcznika.
Zabieramy swój pakiet i idziemy do szatni. Po przebraniu się przechodzimy do przedsionka, a potem do pokoju gdzie będziemy mieli nasze zabiegi.
Jeden jest do masaży, z długim korytarzem gdzie wchodzimy w blasku świec.
Tutaj macie lepszej jakości zdjęcie w lepszym oświetleniu.
Po przejściu korytarza mamy kameralny pokoik gdzie wykonywane są zabiegi oraz masaże z użyciem między innymi kosmetykami piwnymi.
A tak wygląda wnętrze.
Ok ja poszedłem w lewo, gdzie czekała na mnie wanna do piwnej kąpieli.
Mamy tutaj dużą dwuosobową wannę z systemem dysz masujących. Dwa leżaki oraz lodówkę z piwem.
Zanim rozpoczniemy naszą kąpiel, personel wlewa gorącą wodę do wanny oraz uzupełnia ją skoncentrowanym piwem kąpielowym.
Ale zanim nasza kąpiel będzie gotowa, my idziemy na piętnaście minut do sauny.
Dlaczego?
Już wyjaśniam podczas pobytu w saunie, nasze pory skórne otwierają się, przez co podczas pobytu w wannie z piwnym ekstraktem, nasza skóra wchłonie więcej elementów odżywczych oraz pomagających w relaksie.
Wracam do pokoju z wanną, a tam czeka na mnie szereg piw.
Oraz czekała już na mnie gorąca kąpiel.
Wybrałem sobie piwo z miejscowego browaru Jasne Pełne spod Giewontu miód ,malina. i zanurzyłem się w kąpieli.
Nic tak nie smakuje, jak dobre piwo podczas gorącej piwnej kąpieli.
Nie powiem mam tutaj jedno małe, ale. Mieli naprawdę ciekawy wybór piw czeskich, słowackich i miejscowych, ale nie mieli mojego ulubionego piwa z Browaru Amber. Tak lubię to piwo i brakowało mi go, ale to tylko moje skrzywienie. Nie powiem Jasne Pełne spod Giewontu, zrobiło mi dzień i naprawdę było smaczne. Kąpiel trwa blisko 30 minut. W tym czasie nasz organizm wchłania wszelkie potrzebne mikroelementy oraz minerały i witaminy. Tak piwo w sobie zawiera także witaminy.
Po kąpieli mamy czas na ochłonięcie na leżakach. Ja nie lubię tego typu leżenia i patrzenia w sufit, tak samo nie lubię leżeć plackiem na plaży, wolę coś robić. Nie wiele myśląc, wytarłem się i udałem do szatni.
Podsumowanie
Piwne SPA w Zakopanem jest czymś, czego warto spróbować. Niestety to jest bardziej atrakcja dla dwojga niż dla samotnego osobnika, jakim jestem. Powiem szczerze. Warto wybrać się kilka razy, tutaj niestety jest problem, ponieważ, nie jest to tania rzecz, ale dziś przeglądając ogłoszenia internetowe, znalazłem na Gruponie, ciekawą ofertę.
Dla kogo jest Piwne SPA?
Pobyt tutaj jest idealny dla par, imprez integracyjnych, wieczorów panieńskich, czy kawalerskich. Można się samemu wybrać, ale wtedy traci to ten smaczek, kiedy jesteśmy z kimś.
Co nam daje pobyt w Piwnym SPA?
Tutaj powiem Wam z ręką na sercu, mnie dało to bardzo dużo, gdyż jako osoba chora na depresję, taka dawka chmielu (tak jego składniki działają także na depresję) pozwoliła mi się w końcu od odprężyć, czego mi brakowało od wielu miesięcy.Po całej sesji w Piwnym SPA moje nerwy lekko odpuściły, dzięki czemu przez kilka dni lepiej funkcjonowałem.
Jeśli chcecie być na bieżąco, polecam obserwację Fan Page.
Więcej szczegółowych informacji wraz z danymi kontaktowymi zapraszam na stronę www.piwnespa.com
Polecam i zapraszam Was do Piwnego Spa w Zakopanem
Stanisław | Okazje Podróżnika.