W czerwcu 2011 roku na polskich drogach zaczęła się prawdziwa rewolucja. Na rynek wkroczył z wielkim hukiem PolskiBus. Od samego początku nadał szaleńcze tempo zmian. Dzięki niemu „PKS” oraz tzw.”busiarze” zaczęli dbać o wizerunek i walczyć o klienta. Zapraszamy do lektury o Polskim Busie…
Jak już wspomniałem, w czerwcu 2011 roku na polskim rynku transportowym sir Brian Souter detonował bombę atomową. Przyprowadził pierwsze 18 autobusów marki VanHool. Udostępnił nam coś, czego jeszcze nie było na rynku. Pokazał, co to jest jakość, komfort podróży i że nie musi to kosztować majątku.
Pierwsze kursy okazały się wielkim sukcesem. Polacy pokochali tanie podróże. Dziś PolskiBus.com operuje 136 autobusami. Od samego początku autobusy kupowano nowe, bogato wyposażone, ale jednak w historii firmy pojawiły się 4 autobusy kupione z rynku wtórnego. Sytuację taką wymusiła linia P12.
Od samego uruchomienia linia z Rzeszowa do Gdańska przez Kraków, Katowice, Łódź, Toruń okazała się strzałem w dziesiątkę. Sukces był tak ogromny, że na potrzeby obsługi tej linii trzeba było dokupić autobusy. Tak pojawiły się ochrzczone pieszczotliwie „Białe Damy”, czyli 4 autobusy, które jako jedyne pochodzą z rynku wtórnego. Dynamiczny wzrost firmy oraz coraz większa frekwencja przejazdów zaowocowała częstymi zakupami. Tak do dnia dzisiejszego we flocie znajdziemy Vanhool Altano, autobus jednopokładowy 72-miejscowy; Vanhool Astromega, autobus typu doubledeck (piętrus) 89-miejscowy, oraz Plaxton Elite. Ponadto w szczytach przewozowych przewoźnik podnajmuje autobusy, aby móc przewieźć wszystkich chętnych i aby każdy dotarł do celu.
Jak tylko mam okazję, to często podróżuję Polskim Busem. Ostatnio nadarzyła się okazja podróży do Warszawy na linii P6. Do tej podróży skłoniła mnie chęć przetestowania dla Was przewoźnika. Poniżej postaram się w miarę obiektywnie spojrzeć na Polskiego Busa. Dlaczego w miarę obiektywnie? Ponieważ osobiście bardzo polubiłem podróżowanie autokarami z Bocianem. Zacznijmy od tego, że na linii P6 znajdziemy wszystkie trzy typy autokarów, jakie posiada we flocie PolskiBus. Mnie trafił się Altano, co mnie osobiście bardzo ucieszyło. Do Warszawy wyruszyłem z Zakopanego. Autobus o 23:30 został podstawiony na 15 minut przed odjazdem. Zanim wsiądziemy do autobusu kierowca sprawca bilet w postaci numeru rezerwacyjnego.
Ok, no to ruszamy. Ja z powodu problemów zdrowotnych najlepiej czuję się z przodu autobusu, a we flocie PB mam idealne miejsce, gdzie czuję się jakbym jechał własnym samochodem. Zawsze staram się siadać na miejscach za przednią szybą na górze. Przeważnie mi się to udaje.
Jak widać w PB nie ma zbyt dużo wolnej przestrzeni na nogi, ale jest jej na tyle, aby większość z nas mogła podróżować wygodnie, nawet jeśli ktoś odchyli fotel. Ja osobiście wiele nocy przespałem w tych fotelach i według mojego prywatnego rankingu najlepiej mi się podróżuje Astroomegą oraz Altano. Plaxton (niestety to opinia wielu osób) jest ok, ale nie tak komfortowy jak VanHool.
Skórzane fotele, klimatyzacja, podwójne gniazda 230V, WiFi, toaleta dla klientów to standard. Ten standard przejmują inni przewoźnicy na wzór Polskiego Busa. Jak widać autobusy mają naprawdę przestronne, a fotele można także rozsuwać. aby było jeszcze wygodniej.
Każdy fotel jest wyposażony w pasy bezpieczeństwa, w nowszych jest trzypunktowy. w części starszych jest tylko biodrowy.
Kolejną rzeczą jaką PolskiBus wprowadził, a konkurencja podchwyciła. to nie tylko tanie bilety, a także poczęstunek od firmy. Pierwsze cateringi pojawiły się na trasie P1 Warszawa – Gdańsk, gdzie przewoźnik serwuje także lody swoim klientom. Kolejno poczęstunek pojawiał się na trasie Warszawa – Wrocław przez Łódź, Kraków – Wrocław, Warszawa – Rzeszów, a teraz także na trasie Kraków – Warszawa na kursach bezpośrednich obsługiwanych tylko i wyłącznie przez autokary VanHool Astroomega.
Podczas mojej podróży z Krakowa do Warszawy kierowca bardzo sprawnie się poruszał i doskonale znał trasę, czasem miałem wrażenie, że nie jadę autobusem. Samo zestrojenie zawieszenia w testowym autobusie pokazywało, że można konkurować pod tym względem z pociągiem. Podczas jazdy, gdy były jakieś nierówności, autobus pokonywał je bez trzęsienia czy jakichś nieprzyjemnych dźwięków. Fakt faktem – czasem kołysało, ale nie tak jak statkiem na morzu, ale delikatnie.
Spotkałem się z twierdzeniem, że pojawiła się konkurencja, że teraz to ci drudzy mają komfort, że tam jest lepiej. I tak, i nie. Obiektywnie patrząc na obie firmy, to tak naprawdę pierwszy był PolskiBus, który posiada komfortowe pojazdy. Konkurencja nie śpi, działa i powoduje, że na rynku pojawia się coraz lepsza oferta, ale nie należy zapominać, dzięki komu jest to możliwe. Tak więc król jest jeden – PolskiBus! Na tę chwilę zaczyna dominować na naszym rynku, ale liczy się z konkurencją, która wymusza polepszanie oferty.
Kolejną rzeczą, jaka wyróżnia PolskiegoBusa jest dbałość o osoby niepełnosprawne. Jako pierwszy przewoźnik autobusowy w Polsce wyposażył autokar w miejsca dla osób niepełnosprawnych na wózkach inwalidzkich. Miejsca w Altano na dole za kierowcą lub obok kierowcy są specjalnie przystosowane do przewozu osób niepełnosprawnych. Firma otrzymała wiele podziękowań od osób, które do tej pory były wykluczone. Konkurencja niestety nie posiada takich udogodnień, choć i tak w tym temacie jest coraz lepiej.
PolskiBus czuje oddech przeciwników na plecach, ale nie powoduje to u niego niepokoju, wręcz przeciwnie, daje motywację do dynamicznego rozwoju. W czerwcu 2011 roku wystartował z 8 trasami łącząc Warszawę z Krakowem, Katowicami, Bratysławą, Wiedniem, Berlinem, Pragą, Białymstokiem, Toruniem, Bydgoszczą, Poznaniem, Ostródą, Piłą, Szczecinem i Częstochową. Dziś posiada 18 tras. Co roku przewozi coraz więcej pasażerów. W tym roku od początku istnienia przewiózł już ponad 12 mln osób. Liczby robią wrażenie.
Pierwsze autokary mają już na licznikach ponad milion kilometrów i zostaną wymienione w najbliższym czasie na nowe. Flota jest utrzymywana na najwyższym poziomie, dlatego nie ma większej różnicy, czy jedziemy nowym autokarem, czy tym, który jeździ od początku. Polski Bus wprowadził jako pierwszy restrykcyjny czas pracy. Kierowcy nie mają na tachografach przekroczonych czasów pracy, jak u innych przewoźników się zdarza.
Można tak długo wymieniać zasługi Polskiego Busa dla rynku transportowego w Polsce, od poprawy jakości usług, przez zwiększenie komfortu, aż po udogodnienia dla osób niepełnosprawnych. Konkurencja dołącza do rewolucji, nadając kolejne poziomy, ale nie możemy zapominać, kto poruszył rynkiem w Polsce. Pamiętam, jak w Polsce próbował swoich sił Polski Express, który miał plany konkurować z koleją, a wykończyły go stare zdezelowane PKS-y. Tutaj wielu dziennikarzy i ludzi z branży wieściło podobny scenariusz, a dziś nie wiedzą, jak odpowiedzieć na to, co się wydarzyło. Rozwój Polskiego Busa pociągnął za sobą także ofiary. Kilku przewoźników nie wytrzymało konkurencji i upadło lub wycofało się na inne trasy, ale takie są prawa rynku.
Plany na przyszłość Polskiego Busa?
Plany są bardzo ambitne. Stałe poszerzanie siatki połączeń, nowe kierunki. W tym roku z informacji jakie do mnie docierają, Polski Bus będzie posiadał w swojej dyspozycji około 200 autobusów. Chodzą plotki o zamówionych pociągach na polski rynek. Tak, to są plotki, ale nie zapominajmy że Sir Brian Souter posiada w Wielkiej Brytanii kilka linii kolejowych, a także wraz z sir Richardem Bransonem posiada 20 składów Pendolino, którymi codziennie wozi Brytyjczyków pod marką Virgin. Możemy śmiało podejrzewać, także po jego wypowiedziach, że Polska jest dla niego bardzo atrakcyjnym miejscem do rozwoju jego biznesu. Polski Bus wchodzi w linie pośpieszne, na razie powoli, na już istniejących kierunkach, ale w najbliższym czasie zacznie obsługiwać kolejne miejscowości.
Problemy Polskiego Busa.
Największym problemem, z jakim w tej chwili spotyka się grupa PB, to protesty na nowych liniach. Konkurencja obawia się wejścia na swoje tereny, więc jak tylko może stara się zablokować Polskiego Busa. Inni biorą przykład i kopiują politykę Polskiego Busa i rozwijają się, mimo silnej konkurencji. Problemy taborowe oraz kadrowe także nękają Polskiego Busa. Firma chciałaby się szybciej rozwijać, ale dostawy taboru oraz rekrutacja nowych pracowników, szkolenie ich, aby zapewnić jak najlepszą obsługę trwają. Jak do tej pory Polski Bus zatrudnia ponad 900 osób. Kadrowe problemy w Polsce ma każdy przewoźnik. Po otwarciu granic brakuje kierowców z kategorią D, więc firmy podkupują sobie kierowców.
Rozpisałem się bardzo, ale myślę, że wielu z Was zgodzi się z moja tezą, że PolskiBus króluje. Przejechałem ponad 20 tysięcy kilometrów z Polskim Busem i w 95% byłem zadowolony. Czasem były opóźnienia, ale za każdym razem nie byłem sam, zawsze była odpowiednia informacja, osoba, która opiekowała się klientem. Co ciekawe, PolskiBus jako jeden z pierwszych wprowadził bagażowych i opiekunów klienta na dworcu. Jako pierwszy na liniach krajowych. To, że nie ma ekranów multimedialnych, czy ma mniej miejsca na nogi nie oznacza, że jest mniej komfortowy. Fakt – osoby wysokie mogą narzekać na ten stan, ale większość z nas nie odczuje z tego powodu dyskomfortu. Ja osobiście chwalę sobie wybór na rynku i będę nadal korzystał z usług Polskiego Busa, jak i innych przewoźników. Choć i tak wielki sentyment i szacunek do Polskiego Busa pozostanie we mnie na zawsze. Musieliby się zmienić w stare PKS-y żebym przestał korzystać z ich oferty. Dziękuję za dotrwanie do końca i zachęcam do dzielenia się opiniami.
Na koniec jeszcze kilka ciekawostek:
- Polski Bus codziennie wykonuje 340 kursów
- Miesięcznie przewozi około 100 000 pasażerów
- Posiada wielu fanów, oraz miłośników
Polecam i pozdrawiam
Stanisław | Okazje Podróżnika