Wczoraj przez media przetoczyła się informacja, że Leo Express otrzymał ważny dokument. Certyfikat Bezpieczeństwa część B, który pozwala mu na operowanie na Polskich torach. Zapraszamy po kilka szczegółów i prognoz…
Taka o to notka prasowa lotem błyskawicy przeszła przez polskie media:
LEO Express uzyskał niezbędne dopuszczenie i jest bliżej wejścia na polskie tory Przewoźnik LEO Express w dniu 20. kwietnia 2017 roku uzyskał niezbędny do świadczenia przewozów na terenie Polski Certyfikat Bezpieczeństwa w części B, wydawany przez prezesa Urzędu Transportu Kolejowego. Certyfikat ten upoważnia przewoźnika do korzystania z polskiej infrastruktury kolejowej. „Wydanie Certyfikatu oznacza, że LEO Express spełnia wszystkie wymagania dotyczące bezpieczeństwa w prowadzeniu pociągów na polskich torach. Bardzo się cieszymy, że już wkrótce polscy pasażerowie będą mogli korzystać z naszych pociągów również na terenie Polski,” zapewnia prezes grupy LEO Express pan Peter Köhler. Jest to zakończenie pierwszej fazy procesu administracyjnego, którego celem jest uruchomienie międzynarodowych połączeń kolejowych z ramienia spółki LEO Express korzystających z polskich linii kolejowych. Rozkład jest planowany z myślą o zapewnieniu dogodnego transportu transgranicznego pomiędzy Czechami i regionami Polski. „Naszym celem jest uzupełnienie istniejącej siatki połączeń, tak aby mieszkańcy miast, które nie miały dotychczas bezpośredniego połączenia międzynarodowego mogli skorzystać z wygodnej i szybkiej formy transportu jaką jest pociąg. Dlatego własnie planujemy się skupić na innych trasach niż relacja Warszawa – Praga,” tłumaczy członek zarządu i dyrektor LEO Express Polska pan Peter Jančovič. Zamiarem firmy jest stworzenie dobrze skomunikowanej transgranicznej siatki połączeń w Europie Środkowej, która łączy kolej, autokary oraz transport spod drzwi do drzwi za pomocą busów czy e-scooterów. Autokary i busy LEO Express już teraz łączą ponad 20 polskich miast, na przykład Kraków z Wiedniem, Rzeszów z Pragą, czy Warszawę z Katowicami i Gliwicami. Przewoźnik rozpoczął także kolejny etap przygotowań do rozpoczęcia przewozów kolejowych w Polsce – w trakcie procesu dopuszczenia na polskie tory są nowoczesne elektryczne zespoły trakcyjne, którymi będą wykonywane przewozy na terenie Polski. LEO Express planuje również w najbliższym czasie wystąpić o wydanie decyzji o otwartym dostępie dla wybranych tras kolejowych. Przy realizowaniu przewozów firma zamierza ściśle współpracować z lokalnymi partnerami oraz samorządami.
No dobrze co to oznacza i czy oraz kiedy LEO Express zawita na Polskie Tory?
O tym, że Leo Express chciałby jeździć po polskich torach, robi się głośno co jakiś czas. O planach pisałem tutaj -> Kraków Praga koleją? W styczniu, kiedy powstawał ten tekst, w UTK był wniosek o przyznanie wolnego dostępu do infrastruktury, by móc wykonywać połączenie Warszawa — Praga przez Grodzisk Mazowiecki, Sosnowiec, Katowice, Pszczynę, Bohumin i dalej do Pragi, ale w międzyczasie pojawił się inny komunikat o połączeniu z Krakowa do Pragi przez Katowice. Od ogłoszenia minęło kilka dni i po cichu wniosek w UTK o wolny dostęp do infrastruktury został po cichu wycofany, ale przygotowania na wjazd pociągów LEO Express do Polski cały czas idą swoim tokiem. Po wycofaniu tego wniosku w UTK pozostał wniosek złożony o certyfikat bezpieczeństwa część B, ponieważ część A przewoźnik już uzyskał od Czeskiego odpowiednika UTK. Obie części są potrzebne, by móc starać się o przydział przepustowości i co za tym idzie rozkład jazdy. O tym, jak ważne są certyfikaty na kolei, może świadczyć przykład Parowozowni Wolsztyn, która posiada już niezbędne certyfikaty, ale nie może uruchomić połączeń z powodu braku wagonów spełniających wymogi. Ok, ale wracamy do LEO Express.
Pierwsza próba wejścia na Polskie tory była w 2013 roku, niestety nie udało się, pomimo spółki z Dolnośląskimi Liniami Autobusowymi, które posiadają pozwolenia do wykonywania przewozów kolejowych (przewozy towarowe). LEO Express dostał bolesną lekcję. Niestety musiał wycofać swoje wnioski. Kolejna próba była w 2016 roku, tutaj lepiej się przygotowali, ale znów. Wniosek zawierał wiele błędów i był skazany na niepowodzenie. W rozmowach z UTK oraz innymi specjalistami w dziedzinie kolejnictwa wszyscy zastanawiali się, dlaczego firma, która z sukcesami operuje na rynku kolejowym, zgłosiła wnioski, które zawierały wiele błędów.

Powstaje pytanie, jak poradziła sobie Arriva, która jednak operuje z sukcesami na Polskich torach?
Arriva wchodziła na nasze tory także w wielkich bólach. Przecierali szlaki i udało im się. LEO Express ma nieco trudniejsze zadanie. Przepisy się zmieniły, ale dzięki ostatnim dyrektywom UE, rynek ma zostać otwarty dla innych przewoźników. Zobaczmy na przykładzie, jak to wygląda. Z wolnego dostępu do torów chciały skorzystać Koleje Mazowieckie na linii Warszawa — Łódź.
Skutek?
UTK wydał decyzję odmowną, argumentując, że pojawienie się kolejnego przewoźnika na tej trasie może zagrozić istniejącemu połączeniu dotowanemu przez państwo, wykonywane przez PKP Intercity. Co ciekawe na tej linii operują PolRegio, Łódzka Kolej Aglomeracyjna i PKP InterCity. Łódzki przewoźnik samorządowy uruchomił weekendowe połączenia z Warszawą, w dni powszednie linie obsługuje PolRegio. Jednak Koleje Mazowieckie dostały czerwone światło. Jak to się ma do LEO Express? Należy przypuszczać, że widząc, co się dzieje i mając co chwilę przekazywany wniosek do poprawy błędów, postanowili go wycofać. Uważam, że to był błąd. Nie tylko ja tak uważam. Do takiej myśli nakierowali mnie moi rozmówcy i pod wpływem ich argumentów, zacząłem sam się zastanawiać. Problemem numer jeden, z jakim musieli się zmierzyć we wniosku to wyczerpująca się przepustowość linii CMK, na której operuje Pendolino. Ok rozumiem, wycofaliśmy się z tego wniosku, ale przecież, zamiast wycofywać, go mogliśmy zmienić trasę i uzupełnić wniosek. Dzięki temu nasze starania miałyby kontynuacje i moglibyśmy w bólach, ale nasz wniosek przepchnąć.
W międzyczasie pojawia się luka w przepisach, na mocy której można posiadając odpowiedni tabor i certyfikaty. Jeśli to posiadamy, możemy wystosować do PKP PLK zarządcy infrastruktury pismo o przepustowość linii i w związku z tym o przydział planowanego rozkładu jazdy.

Podejrzewam, że z tej luki chce aktualnie skorzystać LEO Express. Wiemy już, że zrezygnowano na jakiś czas z połączenia do Warszawy. Z komunikatów, jakie wysyła LEO Express, w jego zainteresowaniu jest Kraków — Praga. Tutaj jest ciekawa sytuacja, ponieważ trwa „wieczny remont” linii pomiędzy Krakowem a Katowicami. Sam przejazd pomiędzy tymi dwoma miastami trwa 2h, ale nawet jeśli by pociąg jechał tą trasą, będzie miał konkurencyjny czas przejazdu. Kraków i Praga jest już bardzo dobrze skomunikowana, dzięki połączeniom autokarowym, gdzie także LEO Express ma swoje dwa kursy dowożące do Bohumina pasażerów. Konkurencja jest spora, ale także pasażerów jest na tyle, by linia była ekonomicznie uzasadniona. Tutaj dochodzimy do ciekawej sytuacji, ponieważ (tutaj nie jestem pewien, kto pierwszy wpadł na pomysł tego połączenia czy Czeskie Drachy, czy LEO Express) pojawił się pociąg sezonowy Cracovia, czyli dzienne połączenie z Pragi do Krakowa.

Co mnie zastanawia w tej sytuacji, jak już wspomniałem, nie wiem, który przewoźnik pierwszy pomyślał nad tym kierunkiem, fakt jest taki, że obaj przewoźnicy dysponują odpowiednim taborem dalekobieżnym. Przy czym LEO Express chce obsługiwać to połączenie za pomocą EZT Flirt 2, które posiada, a CD składami wagonowymi. Patrząc z pozycji pasażera, to bliżej jest mi do LEO Express ze względu na większy komfort. Na pokładzie pociągów LEO Express mamy wiele udogodnień w tym bezpłatne WiFi i w cenie biletu poczęstunek. W klasie biznes znacznie więcej nie wiem, jak jest w CD, ale patrząc na składy, jakie widywałem w Krakowie, mogę przypuszczać, że komfort w CD będzie mniejszy niż w LEO.
Co jeszcze stoi za tym, by LEO nie kursował po Polskich torach?

Przede wszystkim jakość taboru, obsługa na jego pokładzie oraz cena. Cena tutaj gra istotną rolę. Państwowi przewoźnicy obawiają się konkurencji, wiedząc, że LEO będzie chciał w szybkim czasie pozyskać jak najwięcej klientów. Gdzie przewoźnik widzi swoją niszę? W pasażerach klasy ekonomicznej tutaj widzi swój największy potencjał i chciałby ściągnąć klientów między innymi PKP IC czy Polskiego Busa. Przewidywana przez różnych ekspertów średnia cena to 50 zł na trasie Kraków — Praga, gdy u konkurencji zaczyna się od 30€ i jak wynika z rozmowy z redaktorem Dominikiem Lebdą z Rynku Kolejowego, jest problem z jego zakupem. Nie kupimy go w Polsce poprzez internet, a kupno w kasie też nie jest proste.
Pytanie, czy LEO Express zacznie jeździć po Polskich torach?
Odpowiedź nie jest prosta. Jest wiele czynników, które się na to nakładają. Wiele błędów zostało popełnionych i kilkukrotne wycofywanie wniosków, nie stawiają dobrego światła temu przedsięwzięciu. Cieszy fakt, że udało się doprowadzić do uzyskania certyfikatu bezpieczeństwa. Teraz pozostaje uzyskać homologację taboru do poruszania się po Polskich torach, dzięki normom TSI przystosowanie pojazdu Polskich norm jest uproszczone, a z tego, co wiem Flirt 2 przystosowany do poruszania się po Polskiej sieci kolejowej, był lub będzie w najbliższym czasie na testach w Instytucie Kolejnictwa w Żmigrodzie. Jeśli przejdzie pomyślnie testy to na obecny stan prawny, pozostaje tylko wywalczyć rozkład jazdy w PKP PLK.
Jak widać z komunikatów, jakie wydaje LEO Express, jest duża determinacja, by jeszcze w tym roku ruszyć z połączeniami. Nie dziwi mnie ten fakt, gdyż jak zacznie operować, będzie miał większą kartę przetargową, by uzyskać tzw. otwarty dostęp do infrastruktury, który będzie obligatoryjny od połowy grudnia 2017 roku wraz z wejściem nowego rozkładu rocznego. Dziwi cały czas fakt, że wniosek został wycofany.
Mam jednak nadzieję, że jednak uda się Czeskiemu przewoźnikowi wyruszyć i sprawić, że połączenia kolejowe zaczną mieć realna konkurencje, a nie na papierze.
Trzymam kciuki i naprawdę chciałbym, aby w końcu się udało. Więcej o LEO Express poczytacie tutaj -> Nasze wpisy o LEO Express
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji pod tym wpisem. Polecam także wybrać się na majówkę i nie tylko z LEO Express
Stanisław | Okazje Podróżnika.