Tak dziś będzie mowa o wielkim podróżniku. O tym że na jego cześć nazwano samochód dzięki, któremu możemy się poczuć jak ten sławny Wenecki kupiec i podróżnik. W nasze ręce trafił Mercedes Benz Marco Polo. Zapraszamy do naszego testu…W dniach 9 -13 września miałem okazję poruszać się naprawdę ciekawym samochodem, ale za nim o tym kilka słów o tym na czyjego cześć Mercedes Benz nazwał swoje auto, czyli o Marco Polo. Ten Wenecki podróżnik i kupiec był pierwszym człowiekiem zachodu który dotarł do Chin Jego podróże zostały spisane przez Rustichella z Pizy w książce Opisanie Świata. Według zapisów Marco Polo dotarł na Jawę, do Japonii czy był z poselstwem w Indiach. Pełną biografię znajdziecie pod tym linkiem Wikipedii historia Marco Polo.
No dobra wracamy do naszych dziejów. To był piękny wrześniowy dzień kiedy w ekspresowym tempie rozwiozłem drożdżówki i pognałem do Warszawy. Około godziny 16 odebrałem kluczyki od Mercedesa Marco Polo Activity pod siedzibą Mercedes Benz Polska w Warszawie.
Samochód ten powstał na bazie osobowej wersji Vito która zyskała osobną klasę V. Na pierwszy rzut oka samochód prezentuje się bardzo dynamicznie, a jego sylwetka w niczym nie zdradza jego funkcjonalności. Zatankowany pod korek wyruszyłem do Gdańska. Ustawiłem w nawigacji cel i ta prowadziła mnie bardzo sprawnie po Warszawie w kierunku drogi numer 7. Nie chciałem jechać autostradami, chciałem zobaczyć jak się samochód spisuje w różnych warunkach. Tutaj muszę przyznać że to był upalny weekend, a klimatyzacja spisała się na medal. Jak to jest potrzebny wynalazek w podróży, możecie się przekonać np jadąc pociągiem przez Polskę. Klimatyzowanym składem jedzie wygodnie i bez uczucia zmęczenia, w klasycznym składzie bez klimatyzacji w połowie drogi człowiek chce wysiąść i nie wracać. Ja jestem delikatnie mówiąc obszerną osobą i lubię jak jest zimno niż ciepło. Tutaj cała droga do Gdańska upłynęła mi bez problemowo. Dojechałem do celu około godziny 22 i nie czułem zmęczenia, pomimo że dzień zacząłem o godzinie 5 rano. Więcej o wyprawie do Gdańska gdzie Marco Polo Activity był jedną z atrakcji przeczytacie tutaj -> Amber Fest 2016 – Pomorskie Święto Piwa.
Wygląd zewnętrzny
Jak już wspomniałem auto wygląda bardzo dynamicznie. Bardzo ładnie się prezentuje. Z przodu duże inteligentne reflektory ledowe dają sprawiają wrażenie jakby samochód na nasz patrzył i czekał na start w skupieniu
Dodatkowej urody dają tutaj ledowe światła dzienne które wyglądają jak brwi
Całość mnie bardzo ujęła. Boczna sylwetka jest już stonowana nie przypomina ociężałego dostawczaka przetłoczenia i harmonijnie przeprowadzona linia boczna uzupełnia wrażenie samochodu o charakterze sportowym.
Z tyłu mamy duża klapę unoszoną do góry. Można jej użyć np jako schronienia podczas deszczu. Tył także posiada ledowe oświetlenie, które ciekawie komponują się z cała sylwetką samochodu.
Tył jednak przez nie pozorny napis na dachu zdradza nam, że mamy do czynienia z pojazdem typu crosscamper. Mianowicie chodzi o rozkładany dach, który staje się wygodną sypialnią
Zaglądnijmy do środka pod namiot. Znajdziemy tam wygodny materac na stelażu sprężynowym. Uwierzcie mi to naprawdę wygodne spanie. Na co dzień śpię na wersalce, którą uważałem za wygodną, mam też łóżko z materacem i też uważałem za wygodne, ale spanie na górnej sypialni nie ma sobie równych. Dawno nie spało mi się tak dobrze
Łóżko to ma szerokość 113 cm i długość 200 cm czyli wygodnie wyśpią się dwie osoby.
Zajęcie miejsca nie nastręcza problemów wchodzimy wykorzystując przedni fotel
Dodatkowo komfort zwiększają nam umieszczone pod dachem lampki nocne. Dzięki nim możemy sobie spokojnie poczytać nie zakłócając odpoczynku pozostałym towarzyszom podróży
Powiedzcie sami kto by nie chciał podziwiać zachodów i wschodów słońca w dowolnym miejscu?
No własnie. Zarówno z górnej sypialni jak i z kabiny samochodu wygląda to bajecznie i nawet najlepsze zdjęcia nie oddadzą tego co możemy przeżyć na żywo.
Zejdźmy na dół do kabiny pasażerskiej. Standardowo Marco Polo Activity. Nasz pojazd jest 5 osobowym samochodem. Z przodu mamy dwa wygodne fotele, z tyłu kanapę 3 osobową, którą możemy rozłożyć dzięki temu powstaje duże szerokie łóżko.
Jestem spora osobą i nie powiem na tym łóżku czułem się malutki. Bardzo malutki że budząc się rano byłem zwinięty przy tylnej klapie. Wyspany ale jak dla mnie to łóżko jest naprawdę ogromne a siedząc w trzy osoby z tyłu mogę śmiało powiedzieć że spokojnie wyśpią się na tym łóżku. Po wygodnej nocy składamy kanapę odwracamy fotele i możemy spokojnie zjeść śniadanie.
Stoliczek jest naprawdę wygodny. Kryje w sobie dwa duże schowki.
Marco Polo w samotnej mej podróży spisywał się rewelacyjnie. Silnik 2.2 litra dawał radę mimo, że nie deptałem mu bo chciałem sprawdzic ekonomikę jazdy i tutaj chyba rekord pobiłem bo najmniej (brak foto) zrobiłem 4.9l na 100 km. Poniższe zdjęcie jest z trasy powrotnej do domu.
Średnie spalanie od początku testu po 1200 km
Zwróćcie uwagę na prędkość średnią. 54 km/h to jest naprawdę niezła średnia zważywszy na jazdę po miastach w godzinach szczytu. Dużo postojów z włączonym silnikiem. Jeżdżąc ekonomicznie można pokonać na jednym tankowaniu do 1200 km co na auto tej wielkości i silnik 2.2 litra ze skrzynią automatyczną jest naprawdę sporym osiągnięciem. Jak już jesteśmy przy skrzyni biegów to ta posiada 7 biegów i w moim testowym egzemplarzu można było nia sterować za pomocą łopatek przy kierownicy. Ponad to samochód był wyposażony w systemy bezpieczeństwa, które monitorowały zachowanie kierowcy, a w odstępach czasowych sugerował odpoczynek.
O włączonej funkcji przypomina nam symbol filiżanki, zaraz obok mamy system zapobiegania niekontrolowanemu opuszczeniu pasa, a na dole symbol tempomatu. Samochód także był wyposażony w system ostrzegania o pojeździe w martwym polu gdzie w lusterkach bocznych zapala się kontrolka informująca o zagrożeniu.
Ciekawostką tutaj jest system zapobiegający nie oczekiwanej zmiany pasa. Jeśli samochód wykryje takie coś daje nam znać wibracjami kierownicy. Ponad to czujnik tego systemu pomaga nam podczas gdy wykryje, brak reakcji do zbliżającego się samochodu na naszym pasie da nam sygnał byśmy zahamowali. Musze wspomnieć tutaj o bardziej rozbudowanym systemie który mają
Setry Voyagera opisane w naszej relacji Krynica – Kołobrzeg. Tutaj system w razie niebezpieczeństwa także może wyhamować pojazd., ale wracamy do Marco Polo. Nad bezpieczeństwem czuwa także ledowe oświetlenie, o którym wspomniałem wcześniej. Doskonale oświetla drogę przed pojazdem i czuwa nad tym by nie oślepiać jadących z naprzeciwka. Włączyłem światła drogowe i mogłem zapomnieć o tym, że ktoś jedzie z naprzeciwka.
Jako osoba która jeździła samochodami z różnymi typami oświetlenia od zwykłej żarówki w maluchu po oświetlenie ksenonowe a teraz ledowe. Jeżdżąc samochodem z reflektorami ksenonowymi myślałem że mam dobrze oświetloną drogę. Tutaj Mercedes pokazał mi że jednak ledowe oświetlenie jest tym na co czekali kierowcy. Jak już wspomniałem system oświetlenia wykrywa czy nie nadjeżdża ktoś z naprzeciwka i czy nie oślepiamy jadącego przed nami. Ponad to oświetlenie cały czas pracuje i przy pokonywaniu zakrętów doświetla je nam kierując wiązkę światła. tak samo wszelkie manewry są wspomagane przez reflektory przednie.
Audio w samochodzie jest naprawdę dobrej jakości. Podczas jazdy słuchałem zarówno stacji radiowych (w miejscach gdzie inne miały problem z odbiorem tutaj było ok) jak i muzyki z pendrive. Nie wiem czemu nie bardzo chciała działać komunikacja muzyki poprzez bluetooth zganiam to na błąd konfiguracji telefonu i nie wnikałem w to bardziej.
Audio także jest wyposażone w system głośnomówiący i tutaj niestety sterowanie głosem w języku polskim jest niedostępne. Sorry ale to jest dla mnie duży minus w przypadku kiedy nawet Google nauczyło się Polskiego o konkurencji nie wspominając. Głośniki poprawnie i przyjemnie przetwarzały otrzymane dźwięki z jednostki sterującej. Nawigacja Becker była w miarę aktualna, choć kilka rzeczy dla niej było nowością i pojawiała się biała plama. Prowadzenie nawigacji może sobie ułatwić poprzez wyświetlanie informacji na ekranie wielofunkcyjnym.
Podsumowując crosscamper to auto wielofunkcyjne idealne do pracy, do użytku codziennego i na wyjazdy wypoczynkowe. Można nim dojechac naprawdę w wiele miejsc. Nie jest to auto terenowe, ale można przejechać spokojnie po łące by zaparkować na noc pod gwieździstym niebem. Można pojechać na ryby i zatrzymać się prawie na brzegu. Postojowe ogrzewanie wspomoże nas w momentach kiedy za oknem zimno. A teraz zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie zachód słońca lub wschód …
A teraz otwórzcie i zobaczcie zachód słońca w górach.
Albo nad jeziorem
Na kampingu nad morzem…
Fajnie co nie? Teraz zapytacie o cenę kosztuje on od 137 tys zł netto. Co ciekawe można kupić taki samochód na firmę i jeszcze jak mamy dobre zdolności negocjacyjne to cena może spaść nawet do 110 tys zł netto. Jak na auto rodzinne, którym możemy wyjechać na wczasy to naprawdę nie jest duża cena. Teraz policzcie sobie ile by kosztował wyjazd do hotelu nad morze, jesteśmy uwiązani do miejsca i nie mamy zbyt dużego pola manewru jak trafimy zły hotel. Tutaj pakujemy się i jedziemy przed siebie. Dokładnie jak wielki podróżnik Marco Polo. Jeśli masz w sobie odrobinę odkrywcy to ten samochód jest dla ciebie. Bez problemu weźmiesz znajomych, rodzinę na wycieczkę, a na co dzień mało kto powie że masz crosscampera. Auto jest pakowne, wygodne i naprawdę przyjemne. Ja będąc podczas testów w Gdańsku przyjechałem na Camping 218 Stogi koszt pobytu to 30 zł większość ofert noclegowych w tym czasie to minimum 150 zł wiec sami widzicie. Ja gorąco polecam i zapraszam do dilerów Mercedes Benz Polska by zapoznać się z tym samochodem i kupić. Istnieje możliwość wypożyczenia, myślę że któraś z wypożyczalni camperów będzie miała w swojej ofercie ten samochód.
Zapraszam na stronę tego samochodu Mercedes Benz Polska Marco Polo Activity znajdziecie tam więcej informacji o tym samochodzie jak i konfigurator.
Zdjęcia do wpisu zostały zrobione za pomocą Sony Xperia Z5 oraz Huawei Mate8. Samochód do testów został użyczony przez Mercedes Benz Polska
Polecam i zapraszam na kolejne testy
Stanisław | Okazje Podróżnika