Image default
AparatyTechnologiaTesty Redakcyjne

Panasonic G7 aparat który lubi podróżować

W te wakacje mieliśmy okazję przetestować kilka modeli aparatów firmy Panasonic. Nasze relacje z testów tego sprzętu zaczniemy od Panasonic G7 Zapraszamy do lektury…

Mój prywatny sprzęt fotograficzny poległ na placu boju spadając z dużej wysokość w dół. Konkretnie mój Canon EOS 60d Zaliczł lot z Sokolicy. Nie powiem utrudnia mi to życie strasznie, ale dzięki temu mam okazję podszkolić swój warsztat z mobilnej fotografii. Stąd jak zauważyliście na dole wpisów są umieszczane adnotacje czym były wykonane zdjęcia. Wracając do tematu pod koniec czerwca tuż przed wyjazdem do Kołobrzegu zawitał w moje ręce Panasonic G7 wraz z dodatkowym obiektywem f/1.7 25 mm. Pierwsze odczucia były fatalne. Włączam aparat i kolory jakieś nie bardzo, nie mogę sobie poradzić z nim. Sami zobaczcie

p1090528

Powodem było moje roztargnienie i zapomniałem po poprzedniej redakcji zresetować ustawienia do fabrycznych. No cóż moja wina. Po zresetowaniu ustawień i ustawieniu pod siebie aparat pokazał na co go stać, ale o tym w dalszej części tekstu.

Wygląd zewnętrzny

Panasonic G7 nie jest dużym aparatem wręcz powiem bardzo poręcznym. Jako osoba, która pół swojego życia nosiła lustrzankę w ręku to G7 wydawała mi się strasznie drobniutka.

dsc_0596

z prawej strony mamy spust migawki, klawisze funkcyjne oraz pokrętło programowe włącznik, oraz tylne i przednie pokrętło.

dsc_0598z lewej strony mamy pokrętło trybu robinia zdjęć (pojedyncze, seria, seria 4K, bracketing, wyzwalacz, tryb poklatkowy/animacja).
Z tyłu body mamy du zy ekran dotykowy oraz klawisze funkcyjne. Ekran bardzo dobrze odwzorowuje nam to co widzi matryca, i za pomocą dotyku można sobie ustawić miejsce ostrzenia. Ja jestem tradycjonalistą i używam wizjera tutaj z racji tego, że aparat jest bezlusterkowcem wizjer jest także ekranem. Nad nim jest czujnik zbliżeniowy, który wyłącza nam tylny ekran przy zbliżeniu do oka.

dsc_0605

Z prawego boku mamy złącza ładowania, oraz port do port uniwersalny. Tutaj pamiętajmy by nie zgubić kabelka transmisyjnego. Nie jest to konwencjonalny microUSB

dsc_0613

Niestety tutaj przy okazji portów wychodzi duży minus w dzisiejszych czasach. Bateria musi być ładowana przez ładowarkę, nie ma możliwości jak nam braknie prądu doładować np z power banka. Jedynym pocieszeniem jest to że bateria bardzo szybko się ładuje i starcza naprawdę na długo. Mnie wystarczała na około 400 zdjęć. Jak już jesteśmy przy baterii to mieści się ona z prawej strony od spodu.

dsc_0610

Obok niej jest gniazdo kart SD maksymalna pojemność to 128GB SDXC. Pamiętajcie im wyższa klasa karty pamięci tym lepiej. Panasonic G7 nagrywa materiały wideo w rozdzielczości 4K. Aparat jest wyposażony w matrycę 16 MPx Live MOS. Aparat radzi sobie bardzo dobrze w praktycznie każdych warunkach oświetleniowych. Jeżeli potrzebujemy sobie doświetlić kadr mamy wbudowaną lampę błyskową

dsc_0602

No dobra ale jak się spisuje? Jakie zdjęcia robi?

Podczas całego prawie miesięcznego testu, poza trudnym początkiem nie miałem na co narzekać. Pierwsze ciężkie warunki miał podczas najedzeni fest w Krakowie gdzie w trudnych warunkach oświetleniowych zrobiłem kilka naprawdę fajnych kadrów (więcej zdjęć będzie w relacji z Krakowskich festiwali streetfoodowych)

p1090739

Na pierwszy ogień poszedł stek od B.B. Kings którego dopadły ognie piekielne. Bardzo dobrze sobie poradził dość ciemny obiektyw kitowy. Jak już jesteśmy przy jedzeniu, to kolejny kadr w niezbyt dobrych warunkach oświetleniowych przedstawia gotowy stek z tuńczyka

p1090862

oraz jego przybliżenie

p1090867

Jak widzicie aparat dobrze sobie radzi z detalami. Kolejnym przykładem detali może być mój ulubiony motyw kropli deszczu uwielbiam je fotografować zaraz po deszczu

p1100830

Tak samo jak uwielbiam uwieczniać jedzenie. Tutaj zwróćcie uwagę na detale sushi

p1110292

G7 bardzo fajnie sobie radzi z rozmyciem tła.
Panasonic zadbał o to byśmy mogli także zrobić panoramy, bez żmudnego składania w programie graficznym. Włączamy funkcję i przesuwamy się aparat robi resztę i robi to całkiem przyzwoicie

Zdjęcia makro także robią wrażenie.

p1100937

Kolejne zdjęcie zrobione w biegu w nocy przy automatycznym doborze ISO i tutaj naprawdę mnie zadziwiła G7 dała sobie dobrze radę mimo użycia ciemnego kitowego obiektywu

p1100244

Myślę, że gdybym miał więcej czasu i statyw to zdjęcie było by naprawdę super. Podczas testów miałem okazję wybrać się z dzieckiem do Krakowa gdzie trwał festiwal sztuki ulicznej, a na nim zrobiłem sporo portretów artystów

p1110186

Jak widzicie Panasonic Lumix DMC-G7EG bardzo dobrze sobie radzi w praktycznie każdych warunkach oświetleniowych. Szybki dobrze odwzorowujący aparat. Do tego całkiem niezłe szkło w zestawie, plus szkło które miałem w testach f/1.7 25 mm. które mnie wręcz uwiodło. Wszystkie zdjęcia zamieszczone powyżej są surowe bez żadnej ingerencji w programie graficznym. Na uwagę także zasługuje Wbudowane WiFi, dzięki czemu możemy szybko przesłać zdjęcia do chmury, czy sterować aparatem za pomocą telefonu i dedykowanej aplikacji Imiageapp

O to co można zrobić ze zdjęciem przesłanym do telefonu

1090856-01

Tak wyglądało niebo podczas powrotu z Kołobrzegu

1100470-01

Zdjęcia zrobione Panasonic G7 a obrobione w telefonie. WiFi bardzo sprawnie nam ułatwia życie. Niestety nie jest tani G7 można już kupić za około 3 tys zł. Co jest ceną do zniesienia biorąc po uwagę możliwości sprzętu.

Podsumowując

Panasonic G7 jest idealny nie tylko dla amatorów, ale także dla nie będą na niego narzekać profesjonaliści. Małe rozmiary i długi czas pracy na baterii daje nam poczucie wolności. Aparat tak naprawdę zmieści nam się do każdego plecaka, a noszenie go ze sobą nie spowoduje nadmiernego obciążenia. Ja z ciężkim sercem rozstawałem się po testach z G7.

Polecam i pozdrawiam
Stanisław | Okazje Podróżnika

 

 

Podobne Wpisy

Saramonic Blink Me B2 test… Czy mikrofon musi być NUDNY?

DJ Czas

LUX Express vs. PolskiBus, czyli porównanie przewoźników Kraków – Warszawa

DJ Czas

Hotel B&B Toruń

DJ Czas