Image default
Targi

Toruński Festiwal Smaków – relacja

W dniach 9-10 Kwietnia odbyła się kolejna edycja Toruńskiego Festiwalu Smaku z kuchnią krzyżacką. Było bardzo smacznie i niesamowicie. Serdecznie zapraszam Was do relacji z tego wydarzenia…

Po raz pierwszy miałem okazje brać udział w Toruńskim Festiwalu Smaku. W dniach 9-10 kwietnia przeniosłem się w czasie i miałem okazję degustować potraw z czasów krzyżackich. Moje kubki smakowe eksplodowały wielokrotnie, ale wszystko po kolei.

Do Torunia przybyłem dzień wcześniej 8 kwietnia, wygodnie i komfortowo dojechałem z Krakowa (opis drogi z Krakowa do Torunia znajdziecie tutaj). Zameldowałem się w Hotelu i poszedłem na mały spacer pozwiedzać starówkę (opis zwiedzania będzie we wpisie one day in Toruń), oraz rozpoznać jak dojechać do miejsca odbywania się targów. Od mojego miejsca zakwaterowania do samych targów był jednak spory kawałek. Same targi odbywały się w Centrum Targowym Park, które jest usytuowane przy Szosie Bydgoskiej.

Targi rozpoczynały się w sobotę 9 kwietnia o godzinie 10 ja byłem tuż przed otwarciem jak wystawcy jeszcze się rozpakowywali się. O godzinie 10 zaczęto wpuszczać pierwszych zwiedzających, a ja już byłem po pierwszych degustacjach. O 10:30 zaczęło się oficjalne otwarcie Festiwalu.

DSC_0246Otwarcia dokonali Prezydent miasta Torunia, prof Jarosław Dumanowski wraz z gośćmi. Krótka prezentacja wystawców, regionów omówienie historii Toruńskiego Festiwalu Smaku jak to zwykle bywa na otwarciach. Ja nie mogłem się doczekać wykładów Pierwszy był o Kuchni Krzyżackiej.

DSC_0254

O godzinie 11:30 rozpoczął się pierwszy z cyklu wykładów i prezentacji podczas imprezy. Zwykle mając w tyle głowy inne tego typu imprezy spodziewałem się sztywnej, pełnej marketingowej gadki prezentacji produktów. Nie powiem byłem uprzedzony, ale jak tylko pan prof. Dumanowski zaczął opowiadać, o kuchni o tradycjach i kulturze średniowiecza przeszła mi myśl ewakuacji i chodzenia po stoiskach. Nagle z hukiem otworzyły się drzwi i zostaliśmy „napadnięci” przez studentów z grupy rekonstrukcyjnej.

DSC_0258

Studenci w strojach z epoki doskonale wkomponowali się w wykład. Sprawdzili czy przygotowane do degustacji potrawy są jadalne i czy wszystko jest tak jak powinno być

DSC_0261

Rozgościli się, i byli ciekawym uzupełnieniem wykładu. Pojawił się także błazen jak i odbyła się walka z rycerzem zakonu Krzyżackiego. Nie można się nudzić podczas takiego wykładu. Ciekawostki oraz informacje jakie przedstawiał nam profesor Dumanowski, zmieniły mój pogląd na kuchnie dzisiejszą. Sam osobiście teraz muszę sobie uzbierać na klika książek kucharskich których współautorem jest Pan profesor. Na poniższym zdjęciu zobaczcie jak wygląda oryginalny zapis przepisu kulinarnego ze średniowiecza.

DSC_0289

a tak wygląda przetłumaczony jeden z przepisów

DSC_0299

Jak widać nie są to łatwe rzeczy do odtwarzania w naszych czasach, ale jak widać to się udaje i są pasjonaci, którym to naprawdę wychodzi. Wykład trwał około godziny, ale był tak fascynujący że nawet nie wiem kiedy to minęło, a ja osobiście miałem niedosyt. Po godzinie 12 odbył się obiad Prezydencko-Rektorski. Gotowali dla nas JM Rektor UMK Prof. dr.hab. Andrzej Tetryn oraz urzędujący prezydent miasta Torunia Pan Michał Zalewski.

DSC_0311

No to do dzieła. Zaczęło się gotowanie, a raczej doprawianie i opowiadanie o Toruńskich piernikach ich historii.

DSC_0326

Trzeba sprawdzić zanim zostanie podane.

DSC_0343

Zupa jak była ok, na mnie nie zrobiła wrażenia, ale była smaczna (nie lubię tego typu zup)

DSC_0349

Za to kurczak w sosie piernikowym i kasza zapiekana podbiła moje serce. Sos piernikowy według starodawnych receptur doskonale bilansował się z kurczakiem i kaszą

DSC_0367

Niebo w gębie. Nie powiem zjadłbym dziś jeszcze raz. Musze odnaleźć na Fan Page Kuchnia Staropolska przepis na sos piernikowy. Ok wracamy do Festiwalu. Po obiedzie chwila przerwy i zaczęła się walka o chochle Prezydenta Miasta Torunia

DSC_0388

Chefowie stanęli na wysokości zadania z produktów jakie mieli do dyspozycji wyczarowali takie cuda

DSC_0398 DSC_0407 DSC_0416

To tylko część dań głównych jakie zostały zaprezentowane Jury

DSC_0411

Media też miały swoje stanowisko

DSC_0405

Ok ja poszedłem dalej na dół hali by spróbować co mają dobrego. I uwaga teraz będzie nie obyczajnie. Podczas Toruńskiego Festiwalu smaku miałem w ustach: Kutasika, Fjuta na ruchance i inne dziwne rzeczy, które miały mniej spektakularne nazwy. Fjut na ruchance (zdjęcia brak) to nic innego jak połączenie maślanki z miodem, mówię wam co za niesamowita kompozycja smaków podawane jest to na takim drożdżowym placuszku. Specjalność Koła Gospodyń Wiejskich z Jeżewa. Niebo w gębie. A teraz pora na Kuchnię Rycerską, gdzie dowodziła Mamuśka

DSC_0379

Panią Małgosię można łyżkami jeść, a to przez nią miałem kutasika w ustach. Dawno nie miałem nic prostego i tak smacznego w ustach. Niby nic wielkiego ciasto niby twarde, ale jak to smakuje. Smażone w głębokim tłuszczu pokarm bogów.

DSC_0377

Do tego dostałem zestaw domowej roboty dipów

DSC_0382

i kwas chlebowy, który podbił moje serce

DSC_0373

A niebo w gębie za kwas chlebowy Mamuśka dostała wyróżnienie, ale o tym za chwilę

DSC_0385

Mój apetyt został mocno pobudzony i to bardzo mocno. Chodząc po stoiskach trafiłem na stanowisko z tłoczonymi sokami. Pokazał mi je znajomy, który także się wystawiał na festiwalu. Wiatrowy Sad tak nazywa się producent najlepszych soków tłoczonych jakie miałem okazje pić. Pani Grażyna właścicielka tej tłoczni robi naprawdę genialne soki (jabłko z mniszkiem lekarskim, jabłko z miętą, czy sok tłoczony z pomidorów). Wariacji jest bardzo dużo, a soki są wielokrotnie nagradzane. Poniżej macie zdjęcie z degustacji która odbywała się na górze.

DSC_0548 No dobra pojedli po pili czas na deser. Na zewnątrz budynku ustawiły się Celtyckie Smaki. Ekipę pasjonatów sklecił Piotrek i on wyszukuje ciekawe stare przepisy. Ich specjalność to szynka

DSC_0560

Którą opiekają nad żywym ogniem. Specjalnie dla nich są hodowane świnie karmione żołędziami i nie pędzone przemysłowo. Mięso jest marynowane według starego przepisu co daje w połączeniu z drzewem owocowym genialny smak

DSC_0589

Kolejną ich specjalnością szaszłyki

DSC_0566

i ślimaki.

DSC_0564

Teraz ciekawostka będziecie zaskoczeni pewnie tak samo jak ja, ale to podobno Polacy nauczyli jeść Francuzów ślimaki. Tak też byłem w szoku jak się dowiedziałem i co ciekawe nie wiem czy wiecie, ale jesteśmy jednym z największych dostawców ślimaków do Francji. Ja osobiście mam kilka w spiżarni i szukam odpowiednich składników by je przyrządzić dla potrzeb Dobre Jedzenie Gotuje. No dobra ale chłopaki jeszcze maja hermelin czyli kiszony ser typu camembert z papryką ostrą.

DSC_0573Jakie to wszystko było smaczne. Mogę Wam z czystym sumieniem polecić bo jeżdżą po całej Polsce. Kolejną rzeczą jaką próbowałem to kugel

DSC_0602

Jest to coś w rodzaju placka ziemniaczanego z boczkiem i innymi składnikami prawdziwa bomba kaloryczna ale bardzo smaczna ten przysmak zaserwował mi Kacper z Krucjaty Smakiem i tak skończył mi się pierwszy dzień festiwalowy. Około 17 wróciłem do hotelu na chwilę ogarnąć się przed spotkaniem integracyjnym. Zebraliśmy się w restauracji Nasza Toruńska, gdzie zjedliśmy uroczystą kolację i luźnej atmosferze wymienialiśmy się różnymi anegdotami. Ja żałuje, że nie zostałem dłużej, miałem umówione spotkanie z Joasią naszą korektorką i jej narzeczonym Rafałem. Poszliśmy na Starówkę. Powiem Wam, że Toruń w nocy ma swój urok, pokażemy go Wam przy najbliższej okazji. Drugi dzień festiwalowy zaczął się od wykładu pana Macieja Nowickiego który jest szefem  kuchni i rekonstruktorem kulinarnym w  Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. Pan Maciej zaprosił swoich słuchaczy na „Królewskie śniadanie. Dietetyka humoralna” Bardzo ciekawie opowiadał.

DSC_0523

Część wykładu udało mi się umieścić w transmisji na żywo na naszym Fan Page-u. (Przepraszam za jakość niestety nie zapisała mi się transmisja w telefonie)

Wykład był bardzo pouczający i wciągający na koniec była degustacja

DSC_0527

Bardzo smaczna i pożywna. Kolejnym prelegentem był Chef Bogdan Gałązka, właściciel wielokrotnie nagradzanej restauracji Gothic Cafe w Zamku w Malborku. Jeden z tych chefów, którzy pielęgnują jakość i stroni od nowoczesnych wynalazków o czym mówił podczas prelekcji.

DSC_0536

Tutaj macie link do relacji wideo -> Prelekcja chef-a Bogdana Gałązki Polecam choć nie jest to niestety całość, ale warto. Ja zamierzam między innymi dzięki niemu wybrać się do Malborka, mam nadzieję, że będzie mi dane spróbować delicji z jego kuchni. Do dziś dnia po głowie mi chodzą wędzone śledzie

DSC_0533

Pasztety, wędliny

DSC_0528

Pesto (proszę o wybaczenie notatki które sobie zrobiłem z festiwalu mi zaginęły i uciekła mi nazwa, ale ich nieziemski smak w pamięci pozostał)

DSC_0540

Całość zaprezentowana przez Chef-a Bogdana Gałązkę zrobiła niesamowite wrażenie na mnie i zebranych.

DSC_0552

Zdradzę Wam tutaj mały sekret, ale obiecajcie, że się niem podzielicie ze znajomymi. Jadąc pociągiem dzwoniąc pod ten numer 55 647 08 89 możecie zamówić przepyszne naleśniki do waszego pociągu z dostawą na peron.

Naleśnik z Gothic Cafe Malbork

Polecam, tylko pamiętajcie dokładnie poinformować i odpowiednio wcześniej,a nie jak już będziecie stali na peronie.

Ok wracamy do Torunia i Toruńskiego Festiwalu Smaku. Kolejnym punktem programu była prelekcja Karola Okrasy, który także serwował swoje specjały i ciekawie opowiadał o kuchni historycznej

DSC_0583

Ja, żałuję że nie miałem okazji uczestniczyć w tym spotkaniu, ale złapałem kilka ujęć spóźniłem się na ten wykład. Po wykładzie Karola przyszła pora na rozdanie nagród.

Grand Prix targowe zdobyły kiszone śledzie od Celtyckich Smaków

DSC_0746

a tak wygląda zwycięzca

DSC_0743

O smaku mogę Wam napisać tyle, że musicie spróbować ja osobiście nie przepadam za śledziami i unikam ich jak ognia, nawet w moim ukochanym chłodniku (zupa śledziowa) je usuwam z niego, to tego śledzia jem ze smakiem. Śledzie użyte do kiszenia są naszą bałtycką odmianę, są one miękkie, soczyste i delikatne w smaku. Kolega Piotrek był w szoku jak ogłoszono wyniki.

DSC_0705

Wśród nagrodzonych także była Mamuśka (Małgosia) z Kuchni Rycerskiej za kwas chlebowy

DSC_0666

Także soki z Wiatrowego Sadu, zdobyły nagrodę,a dokładnie to sok tłoczony z jabłek i mniszka lekarskiego zdobył nagrodę,którą odebrała właścicielka pani Grażyna Wiatr, która jest bardzo sympatyczną osobą.

DSC_0682

Nagrodę także otrzymały a nawet dwie Specjały spod strzechy za ocet piwny według receptury z XVIIw.

DSC_0688

Także przyznano złote chochle i tak

Pierwsze miejsce zajęła ekipa restauracji U Flisaka

DSC_0659

Drugie miejsce zajęła ekipa Restauracji Hanza z Pałacu Rulewo

DSC_0649

Trzecie miejsce zdobyła ekipa z Hotelu Vistula ze Świecia

DSC_0645

Wszystkim uczestnikom serdecznie gratuluję. Na koniec była jeszcze jedna prelekcja Chef-a Tomasza Weltera z restauracji Hanza z Pałacu Rulewo o Epoce Migdałów i rekonstrukcji kulinarnej z czasów średniowiecza. Także bardzo ciekawy wykład gdzie sporo nowych ciekawych rzeczy się dowiedziałem.

DSC_0753

Ogólnie wszystkie wykłady cieszyły się wielkim zainteresowaniem, co bardzo ucieszyło organizatorów.

DSC_0580

Ok dość o wykładach i jedzeniu. Toruński Festiwal Smaków to także targi Wypoczynek i choć wystawcy z jedzeniem dominowali, to także można było znaleźć wiele ciekawych ofert wyjazdowych.

DSC_0760

Między innymi swoje atrakcje prezentowało województwo Kujawsko- Pomorskie, Łeba, Kielce i inni. Swoje atrakcje prezentował Pacanów za pomocą sympatycznego koziołka Matołka

DSC_0774

Byli także rycerze i zakonnicy z Zamek Dybów i Gród Nieszawa.

DSC_0769

Lokalna organizacja turystyczna zapraszała do Kociewia.

DSC_0767

Podsumowując

Chciałbym serdecznie podziękować za gościnę i zaproszenie organizatorom. W Szczególności panu profesorowi Jarosławowi Dumanowskiemu, oraz pani Aleksandrze przygotowali naprawdę sporą dawkę wiedzy, smaku i atrakcji. Toruński Festiwal Smaków odbył się już po raz szósty. Ja osobiście byłem na wielu podobnych imprezach, ale w Toruniu było inaczej. Pierwszy raz od dawna, chłonąłem wszystko co działo się dookoła mnie. Momentami czułem się jakbym cofnął się w czasie.

DSC_0393

Udało mi się nawet sfotografować mistrza Krzyżackiego jak pisał do swych braci, ale na poważnie wszystkie wykłady i prelekcje były dla mnie niesamowitym przeżyciem. Brakowało paru rzeczy, ale może następnym razem pojawi się więcej wystawców, promujących swoje regiony i miejsc do spędzenia czasu wolnego. Chciałbym aby ten Festiwal rozwijał się coraz bardziej i cieszył się jeszcze większą popularnością. Ja osobiście zapisałem sobie go w swoim kalendarzu jako stała pozycję do odwiedzin, jak tylko starczy czasu. Kolejna edycja odbędzie się także w kwietniu a dokładnie 1-2 kwietnia 2017. Ja Was drodzy czytelnicy serdecznie zapraszam do odwiedzin bo naprawdę warto. Chciałbym Was także przeprosić za czas jaki upłynął do powstania tej relacji, oraz za to, że nie wszystko udało mi się Wam przekazać. Powodów jest kilka miedzy innymi brak czasu, zaginięcie notatek i inne. Mam nadzieję, że Was zachęciłem odrobinę do odwiedzenia Toruńskiego Festiwalu Smaku, ja jeśli mi się uda będę tam za rok i obiecuję zrobić lepszą relację.

Serdecznie Was zapraszam do lektury fan page Kuchnia Staropolska, który prowadzi prof. Dumanowski. Jeśli chcecie więcej ciekawostek poczytać to tutaj macie link do jego bloga na portalu na Temat. Także zapraszam Was na bloga pani Aleksandry Prowincja od Kuchni, gdzie znajdziecie wiele fajnych rzeczy w tym ciekawe przepisy kulinarne.

Ja także zapraszam już dziś na stronę Dobre Jedzenie Gotuje, gdzie przeczytacie recenzje nagrodzonych produktów. Zdjęcia i relację wykonałem za pomocą smartfonu Sony Xperia Z5 compact o którym wam więcej napiszę na potrzebuje to.

Pozdrawiam Was serdecznie i zapraszam na przyszło roczną edycję Toruńskiego Festiwalu Smaków obecność obowiązkowa
Stanisław | Okazje Podróżnika

Podobne Wpisy

TransEXPO Kielce, czyli czym będziemy jeździć w najbliższej przyszłości

DJ Czas