Image default
AktualnościFelietony

Inspekcja Transportu Drogowego

Czi jest nam potrzebna? Zapraszam do wpisu.

Inspekcja Transportu Drogowego…

Jako osoba często podróżująca oraz zajmująca się tematyką transportu zbiorowego często spotykam się z różnymi sytuacjami. Także często czytam na różnych grupach, jak przewoźnicy psy wieszają na kontrolujących ich Inspektorów, czasem także mam wrażenie, że czepiają się, by coś znaleźć. I wtedy mandat za krzywo przyklejoną naklejkę czy innego typu pierdołę. Często taka kontrola jest zlecona anonimowym pismem, uprzejmie informuję, że konkurencja ma się lepie niż ja i proszę o odwiedzenie jej. Tak drogi czytelniku dobrze przeczytałeś, to jest jedna z tych służb, która jest używana do walki pomiędzy sobą przewoźników. Nie można konkurować jakością, to walimy po kostkach i poniżej pasa.

Jednak Inspekcja Transportu Drogowego działa w głównej mierze na drogach i tutaj kontrole są robione wyrywkowo lub jak jest akcja, każdy pojazd zostaje ściągnięty i skontrolowany. I takie coś jest jak najbardziej potrzebne.

Dlaczego?

Poczytajcie poniżej informację prasową Inspekcji Transportu Drogowego:

20-letni autobus z uszkodzonym przewodem hamulcowym i oponą, a także skorodowaną i pękniętą ramą główną skontrolowała dolnośląska Inspekcja Transportu Drogowego. Niesprawny pojazd wycofano z ruchu i odholowano z miejsca kontroli ITD. Przewoźnikowi, a także zarządzającemu transportem w przedsiębiorstwie grożą kary pieniężne…

…Leciwy Autosan H9 został zatrzymany do kontroli w miejscowości Karłów przez dolnośląskich inspektorów ITD. Autobus przewoził pasażerów na wycieczkę z Kłodzka do Karłowa położonego w obrębie Parku Narodowego Gór Stołowych.

Stan techniczny pojazdu pozostawiał wiele do życzenia. Wśród najbardziej rażących usterek inspektorzy stwierdzili wycieki płynów eksploatacyjnych, uszkodzony elastyczny przewód hamulcowy i oponę wewnętrzną na lewym kole drugiej osi, skorodowaną i pękniętą ramę główną oraz brak sygnalizacji spadku ciśnienia w układzie pneumatycznym (hamulcowym).

Fatalny stan techniczny autobusu był powodem do zatrzymania dowodu rejestracyjnego i podjęcia przez inspektorów decyzji o odholowaniu go z miejsca kontroli ITD. To nie jedyne konsekwencje dopuszczenia pojazdu w takim stanie technicznym do wykonywania zarobkowego przewozu osób. Wobec przewoźnika i osoby zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie toczą się postępowania administracyjne w sprawie nałożenia kar pieniężnych. 20-letni autobus z uszkodzonym przewodem hamulcowym i oponą, a także skorodowaną i pękniętą ramą główną skontrolowała dolnośląska Inspekcja Transportu Drogowego. Niesprawny pojazd wycofano z ruchu i odholowano z miejsca kontroli ITD. Przewoźnikowi, a także zarządzającemu transportem w przedsiębiorstwie grożą kary pieniężne.

https://gitd.gov.pl/dla-mediow/aktualnosci/artykul/news/niesprawny-autobus-odholowany-po-kontroli-itd/

Tym razem pienie wpadł przewoźnik z Dolnego Śląska. Zobaczmy jak wyglądały usterki…

Inspekcja Transportu Drogowego
Inspekcja Transportu Drogowego
Inspekcja Transportu Drogowego
Inspekcja Transportu Drogowego
Inspekcja Transportu Drogowego
Inspekcja Transportu Drogowego

Inspekcja Transportu Drogowego zabrała dowód rejestracyjny a pojazd został odholowany

Taki był skutek kontroli, jednak na tym się ni skończy. Takie rażące naruszenie bezpieczeństwa pasażerów będzie skutkowało kontrolą w firmie, do tego sporymi karami finansowymi oraz w najgorszym przypadku odebraniem licencji na wykonywanie usług transportowych. Zobaczymy, co będzie, czas pokaże, jednak jest małe, ale.

Przewoźnikiem jest PKS

Trochę poszperałem, podpytałem i dotarłem, co to za przewoźnik okazuje się, że kontrolowany przez Inspekcję i opisany na ich stronie przypadek to PKS Kłodzko. I tutaj robi się ciekawie.

Ponieważ PKS ten ostatnio wyrzucił ze swojego dworca innego przewoźnika. Nie dotarłem do przyczyny wypowiedzenia umowy, ale mam nadzieję, że uda mi się do tego dotrzeć w kontekście tego przypadku.

Pojawiają się kolejny pytania związane z programem PKS +. Czy ten program poprawi sytuację na rynku i ne będzie więcej takich przypadków?

Wątpię, w sumie to nawet jestem pewien, że tego typu sytuacje będą się powtarzały, a zaufanie do transportu zbiorowego będzie malało. To doskonale widać, jak po programie 500+ zmalała liczba pasażerów, a Polacy przesiedli się do samochodów. I uwaga nie mam nic przeciwko programom pomocowym, ale musimy kiedyś spojrzeć, jak to się odbiło na innych gałęziach gospodarki i nie zawsze pozytywnie.

Program PKS + mia na celu pomoc w wykluczeniu transportowemu, jednak jak przyjrzyjmy się mu dokładniej, to pojawia się pytanie, gdzie jest nowelizacja o publicznym transporcie zbiorowym. NO cóż, ale to na inny wpis.

Można mieć starszy tabor , nawet pełnoletni, jednak jeśli o niego nie zadbamy to mamy takie sytuacje jak opisana wyżej. Jestem cały czas pod wrażeniem taboru firmy Barbara z Krosna, gdzie jest to jeden z nielicznych przykładów, że można nawet pełnoletni autobus mieć dobrze utrzymany.

Co do PKS-ów to znam kilka przykładów, gdzie warto pochwalić ich za utrzymanie taboru, jak i radzenie sobie na tle silnej konkurencji to między innymi PKS Polonus, czy PKS Biłgoraj, gdzie po sprywatyzowaniu przewoźnik ten dostał drugie życie, a właściciel wymienił cały tabor na nowy. Szkoda, że takich perełek jest tak mało i słowo PKS kojarzy się z bylejakością, o której znów się przekonujemy dzięki temu wpisowi.

Inspekcja Transportu Drogowego – co jeszcze kontroluje?

Stan techniczny jest bardzo ważnym elementem wpływającym na bezpieczeństwo podróży, jednak autobus sam nie pojedzie. I także tutaj Inspekcja ma coś do powiedzenia. Zgodnie z przepisami kierowcy mają mierzony czas pracy za pomocą urządzenia rejestrującego zwanego tachografem. To na jego podstawie (kiedyś wykresówka, dziś karta chipowa) są, w stanie odpowiedzieć, czy kierowca trzyma się wymogów czasu prowadzenia autokaru.

W skrócie kierowca może maksymalnie prowadzić pojazd przez 9h podzielonych na 4,5h odcinki czasowe, podczas których musi odpoczywać przez 45 minut. (o tym też będzie większy wpis, część informacji o tachografie i planowaniu wycieczek znajdziecie tutaj -> Jedziemy na Wycieczkę)

Dlaczego o tym piszę?

Ponieważ często sie zdarza coś takiego:

Przejechał blisko 100 km bez zalogowanej karty do tachografu. Kierowca autokaru z pasażerami na pokładzie twierdził, że podróż rozpoczął w Radomiu. Ale dane pobrane z urządzenia rejestrującego wskazywały na to, że prowadzący mija się z prawdą. Potwierdzili także pasażerowie…

… Dzisiejsza (22 lipca) kontrola małopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego w Brzuchani zakończyła się zakazem jazdy dla kierowcy autokaru. Mężczyzna przewoził podróżnych na trasie Kłoczew – Zator. Prowadzący twierdził jednak, że podróż rozpoczął w Radomiu. Dane pobrane przez inspektorów z tachografu wskazywały jednak na to, że to Kłoczew był początkowym punktem podróży. Tę wersję potwierdzili również pasażerowie autokaru.

 

Kontrola ujawniła, że kierowca chciał ukryć faktyczny czas swojej pracy, jadąc bez zalogowanej do tachografu karty kierowcy. Mężczyzna został zatrzymany przez Inspekcję Transportu Drogowego na 10 minut przez wymaganym rozpoczęciem odpoczynku tygodniowego. Inspektorzy wydali zakaz dalszej jazdy dla kierowcy i skierowali wniosek o ukaranie do sądu. Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie zagrożone karą administracyjną. Pasażerowie ruszyli w dalszą podróż po tym, jak przewoźnik podstawił nowy autobus z innym kierowcą.    Przejechał blisko 100 km bez zalogowanej karty do tachografu. Kierowca autokaru z pasażerami na pokładzie twierdził, że podróż rozpoczął w Radomiu. Ale dane pobrane z urządzenia rejestrującego wskazywały na to, że prowadzący mija się z prawdą. Potwierdzili także pasażerowie…

https://gitd.gov.pl/dla-mediow/aktualnosci/artykul/news/zakaz-jazdy-dla-kierowcy-autobusu/

Niestety jazda bez zalogowanej karty w tachografie, czy znikające tarczki to jest codzienność w polskim transporcie zbiorowym. Ok rozumiem czasem korki na trasie itp., ale część przewoźników robi to nagminnie.

Tak bywa, 100 razy się uda, ale przychodzi czas, że wpada się podczas kontroli ITD i wtedy jest płacz i zgrzytanie zębami. Oszczędności (na bezpieczeństwie) szlag trafił.

Inspekcja Transportu Drogowego — czy jest nam potrzebna?

Niestety żyjemy w czasach kiedy zamawiający patrzy tylko na cenę i mamy wtedy klops. Przeglądając strony internetowe przewoźników, widzimy piękne zadbane wozy, a rzeczywistość często weryfikuje nasze wyobrażenia. Czy to wycieczka szkolna, czy wyjazd zorganizowany z biurem podróży, czy wyjazd ze znajomymi lub integracyjny, powinien odbywać się bezpiecznie i Komfortowo. Dzięki Inspekcji Transportu Drogowego możemy czuć się w miarę bezpiecznie, niestety słowa w miarę nie jest na wyrost, ponieważ nie da się wyeliminować „dziad transów”, dopóki nie zmieni się podejście zamawiającego, czy przewoźników do swojego taboru. Niestety tak jak wszędzie znajdą się czarne owce, które rzutują na całokształt.

Podsumowując, czy dobrze jest, że Inspekcja Transportu Drogowego funkcjonuje?

Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami i poczytajcie wpisy na stornie Inspekcji. Opisane dwa to tylko kropla w morzu tego, co widzą Inspektorzy na co dzień w swojej pracy.

Więcej przypadków znajdziecie tutaj -> Inspekcja Transportu Drogowego — aktualności dla mediów.

Przy okazji zapraszam Was drodzy czytelnicy do sprawdzania sekcji „Przewoźnicy” na naszej stronie, gdzie staram się wrzucać informacje o przewoźnikach.

Inspekcja Transportu Drogowego to nie tylko kontrole, ale także edukacja, obsługa Viatoll i wiele innych rzeczy, o których napiszę innym razem.

Warto zapisać się do naszego newslettera

Pozdrawiam i zapraszam do kolejnych wpisów na Okazjach.
Stanisław | Okazje Podróżnika

Zdjęcia pochodzą z materiałów prasowych Inspekcji Transportu Drogowego.

Podobne Wpisy

Co dalej z SuperPKS…

Okazje Podróżnika

Nowa linia i dodatkowe kursy od Polskiego Busa

Okazje Podróżnika

Koleje Dolnośląskie

DJ Czas