Image default
Aktualności

Pożegnanie z Lux Express

Niestety to się musiało kiedyś stać. Choć tak naprawdę firma dalej będzie istniała, to ten Estoński przewoźnik wycofuje się z Polski. Kilka zdań jak do tego doszło.

Z motyką na słońce

6 lutego 2015 roku odbyła się konferencja prasowa, która zapowiadała wejście na Polski rynek nowego przewoźnika. Prezes Hannes Saarpuu zapowiadał wtedy rewolucję i szybki podbój Polski. Pisaliśmy o tym tutaj -> Lux Express czyli nowa jakość na drodze. Pierwsze autobusy na trasę Warszawa — Kraków wyruszyły już 5 marca 2015 roku. Kolejne trasy miały być otwierane zgodnie z zaprezentowaną mapką.

Jak widzicie, Lux Express miał jeździć do Kielc (tam powstał przystanek) Łodzi, Olsztyna, Wrocławia (tutaj jeździł wcześniej już jako Simple Express), Poznań (także tutaj jeździł jako Simple Express wcześniej), Toruń, Gdańsk i Białystok. Plany były ambitne, ale życie i konkurencja bardzo szybko je zweryfikowały. Można powiedzieć, że doszło wręcz do wojny cenowej. Pojawiły się takie promocje, które pokazywały, jak silna jest konkurencja na tej trasie. W pewnym momencie bilety z dnia na dzień kosztowały po 3 zł z Krakowa do Warszawy czy z Rzeszowa do Warszawy.

Dla przykładu podam, że bilet jednorazowy po Krakowie to 3,80 zł, a w Warszawie 4,40 zł jak sami widzicie, jak mocną presję nadała konkurencja od samego początku. Po krótkim czasie w połowie wakacji 2015 roku sytuacja nieco się unormowała i średnia cena biletu w promocji na tej trasie wynosiła 19 zł. Plany ekspansyjne szybko zweryfikowano i do końca 2015 roku we flocie pojawiło się 20 autobusów i to by było na tyle z zapowiadanych zakupów. Bardzo długo trwała analiza co poszło nie tak. Pojawiły się nowe pomysły, aby kolejne linie otworzyć, na zupełnie innych kierunkach niż planowano i w ten o to sposób pojawił się przystanek w Kielcach oraz trasy do Tarnowa i Rzeszowa. Co do Tarnowa to było zaskoczenie dla wszystkich, ponieważ nikt się nie spodziewał takiego kierunku z Warszawy. Według mnie trasa ta miała okazje na powodzenie przy odpowiedniej taryfie cenowej i z kilkoma jeszcze przystankami pośrednimi, które znacząco by nie wpłynęły na czas przejazdu. Trasa na Tarnów nie miała takich promocji jak na Rzeszów i Kraków. Tutaj przez długi czas trwała ostra walka. Do pewnego momentu, kiedy zaczęły się pojawiać nowe trasy. Wojna z innymi przewoźnikami, a głównie z Polskim Busem mocno odcisnęła się na wynikach firmy. Lux Express znów zmienił strategię i postawił na trasy między narodowe. W międzyczasie z Polskiego rynku znikła marka Simple Express i dostała rebrnading na Lux Express i niestety zmieniono trasę z Wilna do Pragi przez Warszawę, Wrocław na Warszawę, Kraków. Był to dla stałych pasażerów na tej trasie ruch niezrozumiały. Niestety Lux stracił coś, co już wypracował, stałych klientów na trasie, którą przeniósł. Wszystko wskazywałoby na to, że pojawienie się nowych kierunków z Krakowa i przeniesienie się firmy do Krakowa przyniesie oddech firmie i pozwoli na rozwój. Niestety jak widać Budapeszt, Praga, Wiedeń z przystankami w Bratysławie, Brnie i Donovaly nie przyniosły odpowiednich sukcesów. Pomimo rosnącego zainteresowania, Lux cały czas czuł na plecach oddech konkurencji. Także ona szybko wprowadziła do swej siatki połączeń trasy, na których zaczął operować Estoński przewoźnik. Zaczęły się likwidacje kursów. Pierwsze zostały skasowane połączenia Warszawa — Tranów, chwilę później skasowano Warszawa — Rzeszów, na końcu padły połączenia Warszawa — Kraków gdzie zostały tylko przeniesione kursy Simple Express pod marka Lux Express. Restrukturyzacja i postawienie na linie międzynarodowe niestety nie przyniosły pożądanego efektu i stąd decyzja o zamknięciu i wycofania się z polskiego rynku.

Promocja nieistniejącej marki

Kolejnym błędem popełnionym przez Luxa to marketing i promocja, nie tyle, co mała promocja, bo nakłady na nią były ogromne, chodzą słuchy, że na nią wydano w ciągu dwóch lat blisko 15 milionów złotych, co w branży transportowej jest sporym rekordem. Największym problemem była rozpoznawalność marki. Początkowo, kiedy wydawano najwięcej na reklamę, zapytałem w Krakowie ludzi czy wiedzą o nowym przewoźniku?

Odpowiedź była z reguły taka, że podobno jest jakiś nowy przewoźnik i konkurencja dla Polskiego Busa, ale nie wiedza do końca jak się nazywa i tutaj padała najczęściej nazwa LuxBus. No tak marketing spisał się na tyle dobrze, że nawet teraz jakbym otworzył linię autobusową na trasach Lux Express i nazwał ja LuxBus, miałbym klientów bez żadnej promocji. Gdyby agencja PR, która obsługiwała Luxa, zrobiła taką sondę uliczną, natychmiast zasugerowałaby wykupienie domeny luxbus.pl i przekierowałaby ją na adres docelowy, czyli na www.luxexpress.eu, ba wykupiłbym także domenę luxexpress.pl, by zrobić to samo z prostego powodu, klient przyzwyczajony jest do tego, że używa końcówki .pl, a nie .eu. Łatwiej taki adres zapamiętać a co za tym idzie łatwiej o dotarcie do klienta. Tak jak opisałem, robi np. Flixbus, który wchodząc na dany rynek, natychmiast wykupuje domenę kraju, w którym chce operować. Marketing cały czas działał i próbował dobrać strategie, by wyrobić markę w świadomości klientów, ale niestety z rozmów z ludźmi z branży i nie tylko wyglądało to na to, że prezes wie najlepiej i jego wizja jest najważniejsza, niestety takie podejście do dosyć specyficznego i bardzo rozdrobnionego rynku polskiego było skazane na porażkę. Tutaj znów mogę dać przykład konkurencji. Lux przegrał na poziomie podejmowania strategicznych decyzji co do tras, ale także co do podejmowanych działań marketingowych. Każdą decyzję podejmował prezes Hannes Saarpuu. Nie pozwalał na zbyt dużą wolną rękę pracownikom i agencji PR i w momencie, kiedy trzeba było szybko reagować, tutaj trzeba było czekać na decyzje szefa. Niestety w podobny sposób z Polski wycofał się National Express, który działa pod marka Polski Express, też miał plany ambitne, ale wykończyły go wtedy lokalne stare zdezelowane PKS-y. National Express popełnił podobny błąd co Lux Express, decyzje zapadały w centrali, takich rzeczy nie ma np. w Polskim Busie, gdzie szefostwo w Polsce ma dosyć dużą swobodę działania, co widać po tym, jak na przykład, działają akcje marketingowe.

Ostatni gasi światło

1 kwietnia w prima aprilis Lux Express kończy swoja działalność w Polsce. Zostaną tylko linie do krajów nad bałtyckich w Warszawy. Nie powiem, jest mi smutno, ponieważ, lubiłem od czasu do czasu się wybrać z nimi z powodu większego komfortu podróży. Autobusy były nowe wygodne, ale z pojawiającymi się problemami firmy w Polsce coraz bardziej spadała jakość ich obsługi. Razem z Darkiem (który dziś nomem omen jedzie chyba po raz ostatni Luxem do Wiednia), przeprowadziliśmy testy, czego wynikiem był także ten tekst ->  Lux Express – rewolucja na rynku przewozów w Polsce. Nasz test redakcyjny. Darek także był na pierwszej konferencji Lux Express -> Lux Express czyli nowa jakość na drodze. Szkoda, że polityka firmy i działania, które prowadził właściciel były takie, a nie inne. Polityka firmy wyglądała, tak jakby szefostwo, zamiast analizować to, co się dzieje, obraziło się na Polaków, bo ci nie chcą jeździć jego autobusami. Nie docierały do niego sugestie, że wchodzi na trasy, gdzie jest bardzo silna konkurencja i lepiej by było poszukać innej alternatywy, gdzie jej jeszcze nie ma i od tego zacząć. Sugestie tego typu, pewnie wywoływały u niego rodzaj rozdrażnienia, skoro w krajach gdzie do tej pory operował, jego strategia się sprawdzała to w Polsce, tez musi. Niestety, zapomniał o jednej rzeczy Polska, ma swoją specyfikę rynku. Tutaj albo szybko reagujesz, albo cię nie ma. Tak wyszło w przypadku Luxa. Szukanie wyjścia z tej sytuacji trwało dosyć długo, ale jednak plotki branżowe się potwierdziły.

Promocja last chance

Na pocieszenie, a raczej na jak największe zminimalizowanie strat od dziś do ostatniego kursu ruszyła dziś promocja na trasach:
Kraków-Budapeszt, Wiedeń, Praga, Brno, Donovaly, Bratysława
Warszawa-Praga.

Sprzedaż: 24.02.2017 do 31.03.2017
Podróż: 24.02.2017 – 31.03.2017
Cena biletu: 5 zł
Kod promocyjny: lastchance.

Z żalem zawiadamiamy o fakcie, że Lux Express odchodzi z naszego rynku.
Stanisław | Okazje Podróżnika

Podobne Wpisy

Rafting Dunajcem

DJ Czas

Podróże łączone Polskiego Busa z BP Tour.

Okazje Podróżnika

Majówka na kolei 2017

Okazje Podróżnika