Image default
Felietony

Telefon w podróży

Chciałoby się napisać wpis z cyklu x rzeczy które robimy albo nie należy robić…, ale ten wpis nie będzie taki… Zapraszamy do naszego poradnika jak zachować się, jak wydłużyć czas pracy na baterii, czy jak korzystać z rozmów i internetu za granicą. Zapraszamy do lektury…

Żyjemy w czasach kiedy to telefon komórkowy, czy smartfon posiada już nawet małe dziecko. Nasycenie mobilnymi środkami komunikacji jest tak duże że niektórzy posiadają po dwa lub więcej egzemplarzy przy sobie.  Zanim zaczniemy krótka lekcja historii.

Historia Telefonii Komórkowej

Tak naprawdę telefonia komórkowa jest już starą technologią z blisko 50 letnią historią. Pierwszym telefonem komórkowym była Motorola DynaTac pokazana światu w 1973 roku niestety zanim weszła do użytku musiała przejść szereg testów i kontroli amerykańskiej Federalnej Komisji Komunikacji (FCC),aby 21 Sierpnia 1983 roku ukazała się w sprzedaży. Pierwszy model to Motorola DynaTac 8000X telefon wielkości cegły i wadze prawie kilograma, Bateria starczała na około pół godziny rozmów, a koszt telefonu to 3339 dolarów. W tamtych czasach telefon ten nabyło 12 000 osób. Tak o to Motorola zaczęła rewolucję. Dziś współcześni ludzie nie wyobrażają sobie życia bez telefonu komórkowego czy smartfona.

No to zaczynamy…

Cz. 1 Komórkowy Savoir Vivre

Czyli jak używać kulturalnie telefonu 

Każdy z nas przeżył różne sytuacje związane z telefonią podczas jazdy w komunikacji zbiorowej, czy to głośne rozmowy, czy słuchanie muzyki przez głośnik telefonu, Denerwujące co nie? Ale czy my czasem się tak nie zachowujemy? Otóż dam sobie rękę uciąć, że każdego z Was czy samego siebie złapałbym na czymś takim. Ba nawet pisałem o tym tutaj ->  Komfort podróży nasz i współpasażerów tak wiem to długi tekst, ale warto przeczytać.

Najczęściej spotykaną sytuacją jest głośna rozmowa telefoniczna, Często podczas takiej sytuacji możemy spotkać w komunikacji miejskiej, gdzie panuje hałas, tłok i nagle słyszymy „wiesz co ona go zdradza no wiesz ta Kryśka to prawdziwa…” lub „kup ziemniaki, mięso i pamiętaj klucz zostawić tam…” lub „Stray mam deadline…”
Takich przykładów mogę przytaczać wiele, sam kilka razy  dość ostro konferowałem aż mi ktoś zwrócił uwagę. Tak to bardzo głupie uczucie, jak ktoś zwraca ci uwagę, poczułem się jak uczniak.

Ważna zasada!!! Większość rozmów można przeprowadzić chwilę później, wyjątkiem są nagłe wypadki. Uwierzcie mi naprawdę wygodniej i łatwiej jest się dogadać gdzie nikt nie słucha nad tobą, czy ciągle dobiega jakiś hałas.

Ok, umówmy się rozmowy będziemy prowadzić w ramach wyższej konieczności i pamiętaj obiad to nie jest wyższa konieczność, czy plotki, ale co z smsowaniem? Czy używaniem komunikatorów?

Tak to jest kolejna rzecz, która może człowieka wyprowadzić z równowagi. Jeśli już musisz pisać z kimś dużo smsów ścisz powiadomienia. Całe otoczenie dookoła nie musi słyszeć że masz nową wiadomość. Smsy można jeszcze znieść, ale jak już ktoś odpali Facebookowego Messengera. Nic tak nie irytuje jak dźwięk powiadomienia co chwilę włączający się. Przecież można go wyłączyć i tak patrzysz w ekran piszcząc to po co ci dźwięk powiadomienia? Nie wiesz jak to zrobić? Służę uprzejmie. Klikamy na ikonkę Messengera pojawi się nam ekran powitalny z naszymi kontaktami

dotykamy ikonki w górnym prawym rogu i mamy taki widok

Dotykamy „Powiadomienia i dźwięki”

I dotykamy suwaka dźwięk jak chcemy to możemy też wyłączyć wibrację. Tyle mamy ciszę i nie zakłócamy innym spokoju. My sobie możemy spokojnie rozmawiać, a reszta delektować się spokojną drogą.

Ważne -> takie coś możemy zrobić z SMS-ami, MMS-ami, oraz innymi komunikatorami. 

No dobra, ale jest jeszcze coś co drażni szczególnie mianowicie chodzi o głośne słuchanie muzyki (tutaj też mi się trafiło za słuchanie muzyki mimo słuchawek). Często się zdarza głównie u młodzieży kiedy idzie w grupie i słucha w trybie głośnomówiącym muzyki, także robią to w środkach komunikacji zbiorowej. Pal licho jak to jest wycieczka szkolna i jadą wynajętym autokarem, ale zdarza się że jadą z nami i co wtedy?

Mamy prawo zwrócić im uwagę, jeśli to nie poskutkuje możemy poprosić obsługę w tym przypadku kierowcę, lub stewarda aby pomógł. 

Z reguły wystarczy grzeczna, choć stanowcza prośba. Tak samo tyczy się ta zasada dorosłych. Każdy z nas ma swój gust muzyczny.Ok to jednak jest rzadszy przypadek niż ten kiedy mamy w uszach słuchawki.Na przykład takie jak na zdjęciu

Wydaje się nam że jeśli mamy je w uszach to nie wydostaje się nic na zewnątrz?

Nic bardziej mylnego. Nie dość że wydostaje się dźwięk na zewnątrz to ucho robi jako pudło rezonansowe i wzmacnia te dźwięki. Tak naprawdę tego typu słuchawki są najgorszą rzeczą jaką możecie używać do słuchania muzyki. Do rozmowy telefonicznej jako zestaw się nadają,ale już do słuchania muzyki średnio. No chyba że kupicie hi-endowe słuchawki za x tys zł. To tak te mogą jakoś zagrać, słowo jakoś jest słowem kluczem w tym przypadku. Tak naprawdę te miniaturowe przetworniki nie sa wstanie wygenerować z siebie odpowiedniej jakości dźwięku. Główną barierą jest to że ciśnienie jakie wytworzą nie ma gdzie ujść i działa niszcząco na naczynia włosowate w uszach oraz bębenki. Zauważcie jedno używając słuchawek do usznych po pewnym czasie  następuje reakcja ochronna ucha i tworzenie woskowiny usznej by chronić nasz narząd słuchu. Myślicie pewnie nie ma racji, przecież nikt mi nie zwrócił uwagi że głośno słucham muzyki przez słuchawki do uszne, że nic się nie stanie itp, to ja proponuje mały eksperyment. Włączcie sobie swoja ulubiona muzykę i siądźcie a na drugim urządzeniu włączcie nagrywanie. W zdecydowanej większości przypadków nagracie hałas jaki robicie. Jak temu zaradzić?

Najlepiej słuchawkami nausznymi. Tutaj mamy także trzy rodzaje:

– otwarte
– zamknięte
– półotwarte

Jakie są podstawowe różnice pomiędzy nimi i które będą najlepiej pasować do podróżowania.

Słuchawki otwarte nie zasłaniają całkowicie kanału usznego, Ucho ma dobrą wentylację, niestety dźwięki jakie generują mogą wychodzić na zewnątrz. Tego typu słuchawki nie izolują od hałasu zewnętrznego. Najczęściej konstrukcja tych słuchawek nie pozwala by użytkować na zewnątrz.

Słuchawki zamknięte charakteryzują się głównie tym że szczelnie izolują kanał słuchowy od otoczenia zewnętrznego, posiadają słabszą wentylację, na zewnątrz nie wydostaje się generowany dźwięk.

Słuchawki półotwarte to połączenie obu systemów, lepiej izolują od hałasu zewnętrznego i mają lepszą wentylacje, ale dźwięki mogą się wydostawać na zewnątrz.

Z naszego punktu widzenia najlepszymi słuchawkami w podróży są słuchawki zamknięte. Idealnie się nadają do Samolotu, autobusu czy pociągu. Jeśli mamy większy budżet możemy kupić sobie słuchawki bezprzewodowe z aktywną redukcją szumu jak np Samsung Level One czy Level Over ze zdjęcia. Dzięki temu nic nie zakłóci naszego spokoju i będziemy się mogli delektować naprawdę dobrym dźwiękiem. Ba nasz słuch nie ucierpi, a współtowarzysze nie będą nam mówić że słuchamy konfekcji. Uszanujmy to że każdy z nas ma inny gust muzyczny. Autobus, tramwaj, pociąg, samolot to nie dyskoteka, nie musisz zmuszać nikogo do słuchania twojej muzyki, ani nikt nie musi zmuszać ciebie drogi czytelniku do słuchania jego muzyki. Coraz częściej na ekranach telewizji miejskiej czy np na Fan page PKP Intercity pojawiają się filmiki takie jak ten

Zwracając uwagę na to, że nie jesteśmy sami. Pamiętajmy o tym następnym razem jadąc gdzieś komunikacją zbiorową.

Cz.2 Telefon w podróży

czyli smartfonowe tips & tricks

Jakiś czas temu powstał taki poradnik co wziąć ze sobą na wyprawę -> Jedziemy na wycieczkę co warto zabrać ze sobą Teraz skupimy się na smartfonie. Jak już wcześniej pisałem spora część osób nie wyobraża sobie życia bez dostępu do sieci. Jadąc do pracy czy szkoły czy na krótka wycieczkę nie ma problemu, bateria spokojnie wystarczy nawet w produktach z logiem jabłka nadgryzionego. Osiem godzin spokojnie wytrzymają nasze telefony, ale co jeśli musimy gdzieś jechać i nie wiemy czy będziemy mieć dostęp do źródła prądu?

Nie ma problemu możemy się do tego przygotować, stosując kilka prostych trików.
Zanim opuścimy dom przygotujmy nasz telefon do wyprawy. Po pierwsze ładujemy nasze urządzenie do pełna.

  1. Wyłączamy w naszym urządzeniu:
    – WiFi – wychodzimy z poza zasięgu naszej sieci domowej nasze urządzenie przejdzie w tryb wyszukiwania sieci i będzie cały czas aktywnie wyszukiwało sieć do której można się podłączyć. Przez to nasz telefon nie przejdzie w stan uśpienia i będzie zużywał więcej energii.
    – Bluetooth – to połączenie jest nam zbędne. Jeśli nie używamy słuchawek bezprzewodowych czy zestawu głośnomówiącego w samochodzie jest absolutnie zbędną rzeczą jaka pobiera sporo prądu z naszego akumulatora
    – NFC – tak naprawdę przyznajcie się kiedy ostatnio używaliście tej funkcji? No własnie, jeśli nie używamy telefonu do płacenia to po co ją mieć włączoną? Wyłączamy ją, zawsze możemy ją szybko włączyć.
    – LTE – Tak wiem musimy mieć dostęp do sieci, ale czy podczas jazdy kiedy poruszamy się, a zasię LTE jest dziurawy jak ser szwajcarski jest nam on potrzebny? Tutaj możemy spokojnie używać HSDPA czyli zasięg 3G. Nasz telefon dzięki temu nie będzie zużywał energii na wyszukiwanie połączenia LTE. Tak naprawdę wyłączenie WiFi i transmisji danych pozwala nam zaoszczędzić sporo energii
    – Jasność automatyczna – to także możemy wyłączyć i sami decydować o tym jak intensywnie świeci ekran. Jeśli używamy trybu automatycznego czujnik po włączeniu ekranu cały czas pobiera energię by dopasować jasność ekranu.
    – GPS – Lokalizacja w nowych telefonach nie zawsze da się wyłączyć, niestety, ale możemy poprzez używanie nadajników GSM ograniczyć pobór energii, Lokalizacja jest jednym z tych elementów, które są naprawdę prądożerne
    – automatyczne obracanie ekranu czyli czujniki żyroskopowe – zawsze możemy włączyć jeśli będziemy potrzebowali. W normalnym użytkowaniu nie jest nam potrzebne by nasz ekran się automatycznie obracał.
  2. Zanim wyruszymy w trasę przeglądnijmy aplikacje, które mamy w telefonie.
    – Facebook – tak aplikacja tego popularnego portalu social media posiada jedną z najbardziej prądożernych i najbardziej pamięciożernych i obciążających system. Tak naprawdę można się bez niej obejść. Możemy sobie zainstalować wersję Lite tej aplikacji, lub korzystać z wersji przeglądarkowej. Ta ostatnia wersja jest tutaj najlepsza jeśli chodzi o zużycie prądu
    – Twitter – także zużywa sporo działając w tle ale w tym przypadku możemy wyłączyć ją i nie będzie obciążała procesora
    – Instagram – także działa w tle i można go wyłączyć
    – Snapchat – podobnie jak  powyższa aplikacja
    W systemie Android możemy łatwo zobaczyć jakie aplikacje działają w tle i zamknąć. W tym celu klikamy na kwadrat i wyświetlą się nam ostatnie aplikacje i te które działają w tle. W ten sposób możemy sporo energii zaoszczędzić. Aplikacje, które działają w tle często nie pozwalają by nasz smartfon przeszedł w stan uśpienia, powodują pobieranie danych i obciążenie procesora co za tym idzie zwiększone zużycie prądu. Warto co jakiś czas sprawdzić co nam prąd żre.
  3. Power bank – czyli mobilna ładowarka. W dobie kiedy przewoźnicy zaczęli montować w swoich pojazdach ładowarki, także komunikacja miejska nieśmiało wchodzi w ten trend, ale zdarzają się jednak często jeszcze pojazdy w komunikacji dalekobieżnej, gdzie nie podładujemy swojego urządzenia. W takich przypadkach z pomocą nam przychodzi power bank. Ja osobiście zawsze mam kilka ze sobą w sumie mam zapas energii na kilka ładowań urządzeń, które mam przy sobie. Istnieją także smartfony, które tak jak np Asus Zenfone Max posiadają funkcje ładowania innego urządzenia. Tak ten telefon może także być power bankiem. Ja według mojego doświadczenia mogę Wam doradzić byście zapatrzyli się w power bank minimum 11 000 mAh pozwoli Wam on na co najmniej dwukrotne ładowanie większości obecnie dostępnych na rynku smartfonów.
  4. Tryb oszczędzania energii twoim przyjacielem w drodze – Jeśli akurat w danym momencie nie robisz obliczeń, które mogły by odkryć istnienie życia w kosmosie, lub wynaleźć lekarstwo na raka to nie musisz mieć pełnej mocy procesora, Uwierz mi tak samo płynnie na 50% mocy procesora będziesz oglądał filmy, czy czytał najnowsze plotki u znajomych. Wychodząc z domu wiedząc, że przez dłuższy czas możesz nie mieć możliwości podpięcia do ładowarki włącz tryb oszczędzania energii. To pomoże ci w trasie przetrwać. Poniżej macie przykład jak włączyć w systemie Android na przykładzie telefonu Sony Xperia Z5, która potrafi działać naprawdę długo bez ładowaniaBędąc na głównym ekranie przesuwamy palcem w dół.Pojawi się nam belka powiadomień, oraz zarządzania funkcjami (Pamiętajcie w każdym telefonie może to inaczej wyglądać, ale większość producentów posiada podobny trym w swoich urządzeniach.  Funkcje jakimi chcemy sterować także można edytować i mieć te najważniejsze pod jednym dotknięciem palca)Dotykamy ikony koła zębatego i wchodzimy do menu systemowego.Dotykamy „Bateria” i pojawi się nam taki ekranMy uruchamiamy Tryb Stamina ( w waszym telefonie także będzie tryb lekkiego oszczędzania oraz bardziej rygorystycznego) i nasz smartfon ogranicza działanie aplikacji w tle, ogranicza moc obliczeniową procesora i szybciej wchodzi w tryb uśpienia. Ja osobiście wychodząc gdzieś dalej włączam „Tryb Ultra Stamina”

    Tutaj także mogę sobie ustawić jakie aplikacje mają priorytet dostępu do procesora, oraz jakie chce by można było uruchomić

    W tym trybie najlepiej widać jakie funkcje są nam potrzebne by energii starczyło na długo.

     

  5. Wyłącz lampę błyskową – tak dobrze przeczytałeś wyłącz lampę błyskową (diodę doświetlającą) ona w telefonie bardziej przeszkadza niż pomaga w robieniu zdjęć. Automatyka powoduje, że ona często się uruchamia nawet w dobrych warunkach oświetleniowych. Tak naprawdę ta dioda nadaje się do bycia latarką, nic więcej. Zdradzę Wam sekret jeśli robicie zdjęcie w gorszych warunkach skorzystajcie z trybu manualnego w telefonie uzyskacie lepszy efekt. Robiąc zdjęcie z fleszem staje się coś takiego, że tam gdzie pada światło jest doświetlone, ale reszta pozostaje w ciemności i nagle okazuje się że na zdjęciu są dwie plamy. Szkoda na to czasu i energii w telefonie.
  6. Wyłącz telefon na noc nie potrzebujesz by działał w nocy, no chyba, że potrzeba by był budzikiem.

Te kilka kroków opisanych powyżej przyczyniło się do tego, że kiedy mi odłączano windykacyjnie prąd na kilka tygodni ba nawet na dwa miesiące, to wyciskałem z każdej miliapmerogodziny maksimum i tak telefon na jednym ładowaniu potrafił wytrzymać nawet tydzień, przy dzwonieniu, pisaniu maili i sprawdzaniu co w świecie piszczy. Jak widać można sporo przedłużyć działanie naszego smartfona w warunkach gdzie nie mamy dostępu do gniazdka z prądem. Stosując choć część tych porad powyżej możecie mieć pewność, że nic Was nie o minie, oraz będziecie mogli zachować każdą chwilę w pamięci aparatu.

Telefon za granicą

Jedną z przykrych rzeczy po powrocie z wyjazdu jaka może nas spotkać to rachunek za telefon. Oj tutaj może być strasznie boleśnie w szczególności jeśli używamy transmisji danych w roamingu. Wielokrotnie czytamy jak to po powrocie ktoś przeżył szok i ma do zapłaty kilka tys zł lub dziesiąt za rachunek telefoniczny. Co zrobić by nas nie spotkała taka niespodzianka?

  • Wyłączamy transmisję danych przez telefonię komórkową. Tak to ona powoduje, że nasz rachunek może nas przyprawić o zawał serca. I tak patrząc na cennik T-Mobile Polska wychodzi nam że cena 1 GB w UE kosztuje 1 000 zł, ale jak już wyjedziemy poza UE to 1 GB może nasz kosztować 4 000 zł. Myślicie że to nie możliwe? No to teraz zobaczcie jak łatwo to zrobić. Same aktualizacje FB w tym miesiącu pobrały mi prawie 1 GB transferu, do tego zdjęcia i inne i okazuje się że średnio używając smartfona zużyłem około 6 GB transferu danych.
  • Wyłączamy synchronizację i automatyczna aktualizację aplikacji, można także ograniczyć by smarfon sie aktualizował tylko po podłączeniu do WiFi. Dzięki temu będziecie mieć pewność, że po kryjomu nic nie zje transferu
  • Zanim wyjedziemy za granicę skontaktujmy się z naszym operatorem i zapytajmy o pakiety roamingowe. Można w ten sposób wykupić np transfer by nie szukać WiFi
  • Korzystajmy mądrze z hot spotów publicznych, czyli darmowego WiFi. Bezpłatny dostęp poprzez publiczne nadajniki WiFi można znaleźć praktycznie w każdym już miejscu na świecie. Dzięki temu możemy przeglądać internet nie narażając się na koszty transferu danych. Pamiętajmy o tym, żeby zabezpieczyć nasz smartfon, np poprzez łączenie się z siecią poprzez protokół VPN. Dzięki temu pomiędzy nadajnikiem publicznym a naszymi danymi będzie utrudniony kontakt osób trzecich, poprzez szyfrowane łącze. Taki pakiet można kupić z programem antywirusowym. (np: F-Secure) Więcej na ten temat będzie w osobnym wpisie.
  • Jeśli mamy odpowiedni smartfon to możemy skorzystać z usługi WiFi Calling dostępne są w takich sieciach jak T-mobile, Plus, Play i Orange, niestety wiąże się to z pewnymi niedogodnościami jak brandowany software w telefonie (Pracuję nad tym by dla Was przetestować te usługi)
    OK, ale zapytacie czym jest ta usługa? W bardzo wielkim skrócie telefonia internetowa, Dokładniej jest to następnej generacji VoIP czyli Voice over IP. Dzięki temu mamy możliwość korzystania z naszego krajowego numeru telefonu tak jakbyśmy nigdy nie wyjeżdżali z kraju. Dzięki temu nie jesteśmy narażeni na wysokie koszty związane z roamingiem, a tu w niektórych miejscach na świecie minuta może kosztować nawet 10 zł. Jest jednak kilka minusów tej technologi działa tylko przez WiFi, nie które hot spoty mogą mieć port który jest używany zablokowany i nie użyjemy. Kolejny minus to nie wszystkie smartfony ją wspierają, lista co prawda sukcesywnie się powiększa, ale niestety jest ich jeszcze mało, a te co są dostępne to zwykle topowe modele. Funkcja ta jest wgrywana tak jak w przypadku Play do software smartfona na stałe wraz z brandowanym oprogramowaniem, a to powoduje, że nasz telefon otrzyma z dużym opóźnieniem najnowsze zmiany systemowe. U pozostałych operatorów jest to aplikacja, która działa w tle. Więcej opiszę Wam drodzy czytelnicy kiedy bliżej poznam i przetestuję tą usługę.
  • Jeśli nie musimy korzystać z naszego krajowego numeru warto rozejrzeć się za kartą startową lokalnego operatora. Dzięki temu będziemy mogli się komunikować z naszymi znajomymi podczas wycieczki bez obaw o koszty, czy korzystać dowolnie z internetu. Pakiety internetowe kupione u lokalnych operatorów są znacznie tańsze niż roamingowe. Głownie dotyczy się to wyjazdów poza kraje EU, ponieważ wewnątrz unii Komisja Europejska chce znieść roaming, tak by mieszkańcy EU poruszając się po unii czuli się tak jakby nie wyjechali ze swojego kraju. Obecnie koszty rozmów w roamingu EU bardzo spadły i dzięki temu możemy już odbierać rozmowy nie płacąc, a dzwonienie do kraju jest taryfikowane za minutę poniżej 1 zł. Pojawiły się także w zależności od wysokości abonamentu i operatora oferty gdzie mamy do wykorzystania pakiety minut i danych, a w nie których taryfach biznesowych pojawiły się no limit rozmowy w EU.Ważne: W niektórych krajach tak jak od niedawna w Polsce jest obowiązkowa rejestracja kart pre-paid 

Podsumowując

Po pierwsze dziękuję ze przetrwaliście moja pisaninę i dotarliście do tego miejsca. Przepraszam za pisownię, gramatykę, oraz błędy ortograficzne. Uwierzcie mi kiedyś potrafiłem napisach fzhut 😉 zamiast wschód czy na odwrót. No dobra mam dysleksję i walczę z tym na wszelkie sposoby, ale słowniki elektroniczne sobie ze mną nie radzą i głupieją.

Czekajcie ale to chyba nie miało być o mnie? Co nie?

Wracając do tematu tak samo jak każdy z nas mam swoje wady, z którymi walczę jak tylko mogę tak samo mam swoje przyzwyczajenia, nie tylko w używaniu smartfona, słuchaniu muzyki itp. Pamiętajmy jednak, że miejsca publiczne, komunikacja zbiorowa to nie miejsca do prowadzenia rozmów telefonicznych, narzucania innym swoich gustów. Uszanujmy komfort innych, to że nasz rozmówca nie koniecznie by chciał świadków naszej rozmowy. Stosując się do prostych zasad użytkowania smartfona czy telefonu będziemy mieć pewność że nic nam nie umknie, będziemy mieli pamiątki i nie będzie sytuacji, że z powodu padnięcia urządzenia. Obniżycie koszty użytkowania poza granicami kraju.

Ja w najbliższym czasie postaram się przetestować usługi WiFi Calling u operatorów, nie wiem czy uda mi się wszystkich, ale jest szansa, że choć u jednego. W następnych wpisach przybliżę maniakom TV aplikacje do oglądania tv na żywo, oraz porównanie smartfonów do robienia zdjęć, czy kilka słuchawek. Zapraszam do subskrypcji naszych powiadomień push. Tak jak FB, czy Twitter możemy w ten sposób poinformować Was o promocji wraz z linkiem do zakupu biletów.
Serdecznie zapraszam do lektury kolejnych naszych wpisów i większej aktywność w 2017 roku.

Przy okazji że jest to ostatni wpis w 2016 roku. Chciałbym wraz z resztą redakcji
złożyć Wam drodzy czytelnicy
życzenia

Wszystkiego co najlepsze w nowym 2017 roku
Ciekawych wypraw, pozytywnych przygód
i moc atrakcji
Niech ten Nowy 2017 Rok
Będzie lepszy a przynajmniej nie gorszy od 2016

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na kolejne wpisy
Stanisław | Okazje Podróżnika

Podobne Wpisy

Link Bus 2008 – 2016… Smutna historia kilku błędów

DJ Czas

Kanapka Drwal – dlaczego jej nie zjem…

DJ Czas

Komfort podróży nasz i współpasażerów

DJ Czas