Przemyśl to w Przemyślu. Tak się składa, że ostatnio mam dużo rzeczy do przemyślenia, a podobno najlepiej się to robi w Przemyślu. Jak tam dojechać? Zapraszam do lektury relacji…
Katowice <> Przemyśl.
Tak się składa, że od dłuższego czasu chciałem się wybrać w kierunku wschodnim i przyznam się Wam, że nigdy nie byłem do tej pory dalej niż w Rzeszowie. Niestety od dłuższego czasu, jakoś nie miałem okazji się wyrwać w tamtym kierunku, choć mam kilka zaproszeń od znajomych, by zwiedzić te rejony. Zima jak dobrze wiecie, nie jest specjalnie motywująca do ruszenia się z domu, no może w góry na narty a tak to człowiekowi się nie bardzo chce wyruszać z ciepłego domu.
21 stycznia miała inauguracja pierwsza od dłuższego czasu nowa linia dalekobieżna stworzona przez śląskiego przewoźnika Inter, który dotychczas skupiał się na połączeniach swoich połączeniach:
- Kraków <> Katowice,
- Kraków <> Jaworzno,
- Kraków <> Gliwice przez Zabrze,
- Katowice <> Rybnik przez Przegędza.
- Katowice <> Gliwice przez Chorzów.
Od 21 stycznia 2018 roku dołączyła kolejna trasa:
- Katowice <> Przemyśl przez Kraków.
Trasa ta jest pierwszą całoroczną trasą dalekobieżną przewoźnika. Codziennie uruchamiane są dwa kursy w następujących godzinach:
- z Katowic: 7:40 i 9:40,
- z Krakowa 9:00 stanowisko G4, 11:00 stanowisko G5,
- z Przemyśla 13:40, 15:40.
Czas przejazdu wynosi 4 godziny 20 minut.
Ponadto jak co roku od wielu już lat wyruszą na szlak połączenia sezonowe:
- Kraków <> Mielno przez Katowice, Międzyzdroje, Pobierowo, Dziwnów, Kołobrzeg pisaliśmy o tym połączeniu tutaj -> Następny przystanek Bałtyk, czyli …,
- Kraków <>Łeba przez Katowice, Władysławowo, Jastrzębia Góra, Karwia pisaliśmy o tym połączeniu tutaj -> Łeba plaża, wydmy, jeziora,
- Katowice <> Ustrzyki przez Jaworzno, Chrzanów, Kraków, Jasło, Krosno, Iwonicz, Rymanów, Zagórz, Polańczyk.
Jako że nadarzyła się okazja, a w niedzielę 22 stycznia nie miałem nic zaplanowane, postanowiłem się wybrać, na jak to mawiał „Krokodyl Dundee” Łazęgę.
Ruszamy w trasę.
Nie wiele się zastanawiając, spakowałem plecak i ruszyłem w drogę. Plan początkowo zakładał, by jechać pierwszym kursem, niestety jak to w moim życiu bywa, plany się zmieniły i nie udało się wyruszyć z powodu pracy, jednak na drugi dzień zjawiłem się na dworcu w Katowicach, gdzie na stanowisku 9 czekał na mnie autobus do Przemyśla.
Zająłem wygonie swoje ulubione miejsce zaraz za drzwiami i punktualnie o godzinie 7:40 ruszyliśmy w kierunku Przemyśla. Warunki pogodowe, jakie mieliśmy po drodze, nie nastrajały do jazdy. Choć autostrada była dosyć dobrze przygotowana, to jednak miejscami było dosyć nie ciekawie.
Jednak zima może być piękna. Dla pasażera taki stan może być atrakcją do podziwiania pięknych widoków za oknem.
Około godziny 8:40 dojechaliśmy do Krakowa.
Jeszcze kilka świateł i dojedziemy na dworzec MDA w Krakowie, gdzie zajmiemy stanowisko G4. Tutaj dla przypomnienia napiszę, że połączenia z Krakowa do Jaworzna, Katowic, Zabrza i Gliwic odbywają się z dolnej płyty, a wszystkie połączenia dalekobieżne Intera odbywają się z górnej płyty. OK, my wracamy do naszej relacji, na stanowisko dworcowe dojechaliśmy z około 15-minutowym zapasem.
Punktualnie o godzinie 9:00 ruszyliśmy dalej. Pokonując płynnie Krakowskie ulice (niedzielny ruch oraz padający śnieg mocno nam sprzyjał) powoli przedzieraliśmy się w kierunku autostrady.
Warunki, jak widzicie przez cały czas, nam nie sprzyjały, ale mimo to kierowca sprawnie i bezpiecznie poruszał się po drogach. Po chwili byliśmy już na autostradzie. Warunki nieco się zaczęły poprawiać, a kolejne kilometry do celu płynnie i szybko malały. Cała podróż odbywa się na pokładzie komfortowych autobusów marki Setra. Tutaj w porównaniu z sezonowymi połączeniami dalekobieżnymi mamy do dyspozycji na pokładzie toaletę. Małe udogodnienie, ale jakże wpływające na komfort podróżowania. Autostrada powoli kończy się, a my zjeżdżamy z niej w kierunku Przemyśla.
Około godziny 12 dotarliśmy na dworzec autobusowy w Przemyślu.
Kierowca udał się na odpoczynek przed kursem powrotnym, a ja popędziłem na dworzec kolejowy.
Stacja kolejowa w Przemyślu jest bardzo ciekawa, jako jedna z nielicznych w Polsce dysponuje ona tzw. szerokim torem, który jest stosowany w sieci kolejowej Ukrainy, Rosji oraz krajów nadbałtyckich, ale nie tylko. Szeroki tor można także spotkać np. w Hiszpanii.
Udałem się na peron 4, gdzie znajduje się kolejowa granica polski. Tak naprawdę wszelkie czynności graniczne odbywają się w tej chwili już na pokładzie pociągów, ale kiedyś to w tym miejscu odbywała się kontrola graniczna. To tutaj obecnie kończy bieg bardzo popularne połączenie Przemyśl <> Lwów <> Kijów obsługiwane nowoczesnym składami Hyundai Rotem.
Tak się składa, że połączenia autobusowe Intera są skomunikowane z przyjazdami tego pociągu. Przewoźnik wyszedł także naprzeciw swoim pasażerom i uruchomił mobilny punkt informacyjny, gdzie można się dowiedzieć o ofercie i uzyskać pomoc w dotarciu do autobusu.
O tym wszystkim dowiecie się, także z filmu jak go zmontuje, będzie na nim pokazane jak dotrzeć z dworca kolejowego od pociągu na dworzec autobusowy.
Ja udałem się jeszcze na drobny posiłek (opis będzie w osobnym wpisie).
Zbliża się godzina powrotu, a ja przemyślałem już co miałem do przemyślenia w Przemyślu. Kierowca podstawił się na stanowisko odjazdowe o godzinie 13:25, by spokojnie zabrać wszystkich chętnych pasażerów.
Czas wyruszyć w drogę powrotną. Wyruszyliśmy o godzinie 13:40 i tutaj także sprawnie szybko, a przede wszystkim bezpiecznie opuściliśmy Przemyśl, pokonaliśmy autostradę i dojechaliśmy do Krakowa.
Kurs kończy swój obieg na dworcu PKS w Katowicach około godziny 18 tej.
Podsumowanie.
Połączenie to wystartowało w dni 21 stycznia, ja gościłem na pokładzie 22 stycznia, czyli jechałem dokładnie 3 kursem. Niestety nie udało się mi jechać inauguracyjnym, ale i tak jest nieźle. Co mogę powiedzieć na temat przejazdu. Autobus może nie jest najnowszej generacji z floty przewoźnika, ale zapewniam Was równie komfortowy.
Dlaczego tak jest?
Spowodowane jest to konfiguracją najnowszych autobusów Intera (są one pozbawione toalet) co w przypadku połączeń sezonowych, gdzie jest spory zapas czasu, można się zatrzymać. Tutaj rozkład jazdy jest nieco inaczej ułożony, więc brak toalety powodowałby dłuższe postoje. Autobus jest zadbany i powiem, że czułem się, jakbym płynął przez autostradę. Można na jego pokładzie spokojnie wypocząć, a to jest dosyć ważną rzeczą przy dalszych podróżach.
Oba kursy są skomunikowane z połączeniem kolejowym i dzięki temu można swobodnie i bez większych problemów się przesiąść. Ceny są umiarkowane i nie powinny zbytnio zrujnować naszego budżetu.
Ja polecam waszej uwadze to połączenie, jeśli planujecie się wybrać w kierunku wschodnim. Jadąc z Interem, skrócicie swój czas podróży w porównaniu do jazdy pociągiem na tej trasie o ponad dwie godziny.
Polecam i już dziś zapraszam do filmowej relacji, która wkrótce pojawi się na naszym kanale YT
Stanisław | Okazje Podróżnika.
Zdjęcia wykonane za pomocą:
- Panasonic Lumix GH3